poniedziałek, 11 listopada 2024

Lorenzo Colantoni: Powrót do świętych lasów

bo.wiem, Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego, Kraków 2024.

Przyroda

To jest książka, która przenosi czytelników w inny świat – i nawet nie tyle kulturowo inny (chociaż też odległy, wypełniony istotami z zaświatów, wierzeniami i przekonaniami z Dalekiego Wschodu), co daleki od zabiegania i pośpiechu, cywilizacyjnej pogoni za wygodami i daleki od natury. „Powrót do świętych lasów. Zapiski z Japonii” to podróż, jaką Lorenzo Colantoni odbył dzięki pomocy lokalnych przewodników – próba zrozumienia terenów oddalonych od turystycznych szlaków i od wyjątkowo zaludnionych miast. Autor przypomina o tym, co pierwotne i bazujące na instynktach, a jednocześnie dzisiaj urzekające swoją obcością. Zależy mu na ekologii, na ochronie przyrody, na jedności, jaką człowiek może tworzyć z naturą – stąd też wyprawy, których czytelnicy będą mogli mu pozazdrościć – jeśli, ogólnie, nie baliby się wyjścia z własnej strefy komfortu. Lorenzo Colantoni spotyka się z ludźmi, którzy zdradzają mu tajniki miejsc, dzielą się wynikami swoich badań albo po prostu zamieniają w przewodników i prowadzą go tam, gdzie przybysz z zewnątrz nie powinien mieć prawa wstępu. Japonia nieznana odsłania swoje sekrety po kawałku, a sam autor w niezwykłych krajobrazach może znaleźć ukojenie. Specyfika ogrodów i wiosek, ochrona lasów lub zagrożonych gatunków zwierząt, religie mniej kojarzone lub w ogóle zapomniane wierzenia, ale i dziwacy, którzy właśnie na bezludziu mogli znaleźć schronienie i teraz już funkcjonują jako zrośnięci z miejscem. Japonia w tym ujęciu w ogóle nie przypomina kraju z vlogów, przewodników turystycznych i notatek obieżyświatów – tu liczy się najbardziej wyobcowanie, ucieczka od zwyczajności i wkraczanie w świat wierzeń. A przy okazji edukowanie społeczeństwa – bo nie zawsze i nie wszędzie wizja dbania o środowisko przychodzi naturalnie, czasami trzeba sięgnąć po argumenty i uświadamiać, co da się robić lepiej. Ale przy tym wszystkim najważniejsze jest odkrywanie – poznawanie tego, co do tej pory nie funkcjonowało w powszechnej świadomości, przedstawianie ciekawostek i reportaży, które mniej są nastawione na prezentowanie historycznych przemian, a bardziej na to, co ocalało mimo pogoni cywilizacyjnej. Jest w „Powrocie do świętych lasów” szansa na wytchnienie i na zatęsknienie za rekreacyjnymi terenami idealnymi do spacerów, jest powrót do natury i podpowiedź, o co powinno się w najbliższym otoczeniu zadbać. A przy okazji jest też zestaw wiadomości związanych z lokalnymi odkryciami, Japonia mniej znana staje się tu całkiem gościnna – ale zupełnie nie stereotypowa. Lorenzo Colantoni porównuje doświadczenia człowieka Zachodu z tym, co oferują japońskie lasy na uboczu – proponuje inny sposób poznawania świata. Ta książka ma w sobie magię, moc przyciągania czytelników spragnionych wyciszenia – ale dzięki ambitnej opowieści. Jest w tej narracji i zaspokajanie ciekawości, i budowanie zainteresowania kulturą Dalekiego Wschodu, jest wreszcie ponadczasowość i zestawianie największych i skrywanych ludzkich pragnień w dążeniu do spokoju i wyciszenia. Ciekawa jest to propozycja wydawnicza – z pewnością nie pozostanie obojętna tym, którzy zdecydują się na spotkanie z japońskimi duchami.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz