niedziela, 29 września 2024

Ján Púček: Małe Karpaty. Włóczęga po prawdziwej i wymyślonej krainie

Czarne, Wołowiec 2024.

Trasy

Małe Karpaty są magiczne. Ján Púček wie o tym doskonale i prowadzi czytelników przez meandry krainy ważnej dla siebie tak, żeby każdy mógł odkryć jej urok i piękno, a także szereg tajemnic zatrzymanych w lokalnych narracjach. Niewielka jest książka „Małe Karpaty. Włóczęga po prawdziwej i wymyślonej krainie”, ale bardzo esencjonalna, pokazująca najlepsze rozwiązania serii Sulina. Autor chce nie tylko być przewodnikiem, który dzieli się prywatnymi zachwytami i zatrzymuje w drobnych literackich obrazkach specyfikę miejsca, próbuje też wykorzystywać krainę jako podstawę do snucia opowieści – i to mu świetnie wychodzi. „Małe Karpaty” to książka, w której ważne są narracje. Raz te związane z przeszłością i utrwalaniem lokalnego dziedzictwa, raz – niemal oniryczne. Tropi Púček nawiązania literackie i inspiracje, które małe Karpaty mogły przynieść artystom – zamienia się w poszukiwacza ciekawostek, dzieli się z odbiorcami tym, co niezwykłe i wyjątkowe. Stara się uchwycić specyfikę regionu bez odwołań do typowych podręcznikowych uwag – rezygnuje z suchych faktów na rzecz przedstawiania potencjału twórczego miejsca i tym robi największe wrażenie na czytelnikach. „Małe Karpaty” to książka pokazująca zestaw przeżyć i refleksji wyzwalanych przez serdeczność wspomnień – ale jest też zapisem na marginesie poszukiwań i odkryć tam, gdzie teoretycznie nic do odkrycia nie ma. Autor nie zastanawia się nad konkretnym celem, nie dąży do pełnego naszkicowania specyfiki miejsca za sprawą surowych danych – interesuje go najbardziej to, co efemeryczne i to, co da się zamienić na literaturę. Dlatego też w różnych momentach zmienia rytm swojej książki, sprawdza pojemność form i gatunków, wybiera to, co atrakcyjne niezależnie od sedna opowieści – prowokuje czytelników i podejmuje z nimi grę przez to, co nieoczekiwane i niedookreślone. Nasyca relację własnymi wspomnieniami, część zjawisk tłumaczy przez pryzmat osobistych doświadczeń i migawek z dzieciństwa i domu rodzinnego – a to sprawia, że nadaje całości bardzo osobistą perspektywę, zaprasza odbiorców do poznawania terenu, na który normalnie nie zwracaliby uwagi. Buduje tym samym Ján Púček zainteresowanie małą ojczyzną, wprowadza do serii następną sielską krainę wypełnioną tajemnicami i swoistą magią. Pokazuje, jak można przedstawiać ważne dla siebie tereny, żeby nie tylko podkreślić zestaw wydarzeń historycznych, ale przede wszystkim zaintrygować czytelników, zapewnić im rodzaj literackiej podróży do miejsc zapomnianych. „Małe Karpaty” to przystanek w codziennym zabieganiu, możliwość pochylenia się nad miejscem ważnym dla kogoś – i w efekcie również pięknie utrwalonym w serii esejów i szkiców. Autor funduje czytelnikom zestaw pejzaży, miejsc i charakterów, zabiera na wędrówki ze sobą i zwierza się z odkryć oraz niepowodzeń. Przedstawia mikrokosmos – świat, który może być dla kogoś wszystkim. Udowadnia też, że małe ojczyzny zasługują na docenienie i na pamięć, na stałe miejsce w literaturze faktu i w świadomości szerokiego grona odbiorców. Nawet jeśli ktoś nie zamierza wybierać się na opisywane tereny, może pozostać pod wrażeniem opowieści, które przynosi Ján Púček.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz