Kropka, Warszawa 2024.
Strach
Najlepiej oswajać strach śmiechem i Till The Cat nie ma co do tego żadnych wątpliwości. W związku z tym przygotowuje najmłodszych na wizytę u dentysty w sposób mistrzowski, bo tomik „Dentysta, który bał się dzieci” kompletnie zmienia odbiorcom perspektywę. Pan Anatol to dentysta, który wie, jakie zagrożenia czyhają podczas leczenia zębów dzieciom. Przekonali się o tym wszyscy jego przodkowie, poczynając od bardzo dawnych czasów – nikt nigdy nie pokonał tych straszliwych stworzeń, jakimi są maluchy. Dlatego też pan Anatol postanowił, że nie będzie przyjmował w swoim gabinecie dzieci. To postanowienie konsekwentnie realizuje – dzięki temu ma spokój i nie musi się bać: dorośli nie są aż tak nieprzewidywalni i przede wszystkim niczego mu nie odgryzą. Ale pewnego dnia pan Anatol zupełnie wbrew sobie ulega mamie Leoni i zapisuje dziewczynkę na wizytę, przeżywa ogromny stres. Nie wie, czego się spodziewać, a co gorsza – jakich krzywd dozna ze strony dziewczynki. Na szczęście Leonia jest bystrym dzieckiem. Od progu przekonuje się, że dentysta bardzo się boi – i zaczyna proces oswajania go. Musi to zrobić, skoro chce mieć zdrowe zęby. A pan Anatol Szczęka potrzebuje łagodnego podejścia i wsparcia.
„Dentysta, który bał się dzieci” to bardzo zabawna historyjka, bogato ilustrowana (Gerald Guerlais może się wykazać przy przedstawianiu kolejnych etapów lęku dorosłego dentysty), ale przede wszystkim pozwalająca na przygotowanie najmłodszych na wizytę u stomatologa. Po takiej lekturze dzieci będą sobie wyobrażać, że ich dentyści tak samo jak pan Anatol Szczęka przeżywają męki na myśl o przyjęciu ich w gabinecie – a co za tym idzie, że ich strach jest większy, więc to same maluchy zyskują władzę. Znacznie łatwiej pogodzić się z koniecznością wizyt, jeśli zmienia się w ten sposób rozkład sił – wiele dzieci dzięki tej książce przekona się, że nie ma się czego bać i że mogą wykazać się taką odwagą jak Leonia.
Nie ma tutaj mowy o tym, co dzieje się podczas leczenia zębów, pojawia się za to zabawa związana z przerysowanymi reakcjami dentysty na dziecko. W ten sposób Till The Cat może zaproponować odbiorcom rozrywkową lekturę z drugim dnem, ważnym dla nich przesłaniem. Odczarowuje mit strasznego gabinetu przez odwrócenie ról i odebranie powagi postaci dentysty – to prosta droga do najmłodszych. Nawet jeśli ktoś nie potrzebuje wsparcia przed leczeniem zębów, może prześledzić tę historię ze wszystkimi jej absurdalnymi rozwiązaniami i głębokim komizmem. Tu liczy się bowiem dobra zabawa – a informacje przemycane dla dzieci to dodatek. Tu bawi nie tylko narracja, ale też warstwa graficzna, żeby nawet najmłodsi odbiorcy mogli cieszyć się dynamiczną akcją (akcją dość brawurową, bo przecież Anatol Szczęka w swoim strachu może dokonywać rzeczy przedziwnych). Dzięki takiej opowieści dzieci zapomną o własnych uprzedzeniach i lękach – i łatwiej będzie im wytłumaczyć, że trzeba dbać o zęby.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz