HarperYA, Warszawa 2024.
Współpraca
Co pewien czas w literaturze dla młodzieży powraca temat z marzeń wielu nastolatków – motyw kariery w showbiznesie. Pragnienie sławy w starym stylu to właściwie samograj, trzeba po prostu pokazać drogę bohaterów od niemożności zaistnienia po wielki sukces na scenie. Meg McCarthy ten scenariusz teoretycznie ma już przerobiony, za sprawą brata. Cass został w pewnym momencie odkryty i stał się błyskawicznie wschodzącą gwiazdą popu – teraz ma mnóstwo fanek, kontrakty i zobowiązania, a także… brak weny. Powinien tworzyć nowe piosenki i przedstawiać je światu, naciska na to nie tylko uzdolniony w branży menadżer. Jednak Caspar odrzuca kolejne propozycje, a wręcz reaguje agresją na wszelkie nieprzychylne komentarze. Trzeba wokół niego chodzić na paluszkach, co uprawiają rodzice – i co niezwykle irytuje Meg. Bo Meg sama też pisze piosenki, komponuje, śpiewa i nagrywa wszystko w zaciszu swojego pokoju. Wie, że nikomu nie zaprezentuje tych utworów, a właściwie jest tylko jedna osoba, która może je poznać – chłopak z internetu. Jemu Meg (oczywiście pod pseudonimem) zwierza się z najskrytszych emocji, jemu przedstawia swoje utwory i jemu kibicuje w codziennych zmaganiach z rzeczywistością. Nie odkrywa tylko własnej tożsamości. Ona zna swojego rozmówcę i potajemnie się w nim kocha.
Ale „The songs you’ve never heard” to nie jest kolejna książka o rozwoju miłości młodych ludzi. Motyw zauroczenia albo zakochania schodzi naprawdę na margines opowieści – zresztą i tutaj autorki mają pomysły na to, jak urozmaicić temat, żeby nie był powieleniem znanych już odbiorcom rozwiązań. Znacznie bardziej liczy się przyjaźń. Oto bowiem Meg, która na co dzień jest odludkiem, ale pracuje na markę McCarthy jak cała rodzina (co obejmuje między innymi wstawianie zakłamanych postów na konta w mediach społecznościowych), zaczyna wakacyjną pracę. Ma sprzedawać mrożony jogurt w lokalnym sklepiku. Nie jest to zajęcie jej marzeń, bardziej efekt zobowiązań matki – ale to ten sklepik zmienia życie bohaterki. Pracuje tam bowiem Alana, dziewczyna porażająca pewnością siebie. Alana ma nadwagę, ale pozbawiona jest kompleksów. Szybko wychodzi na jaw, że śpiewa i chciałaby zrobić karierę – ale nie potrafi wyjść z lokalnych amatorskich występów. Obie bohaterki, nawet jeśli Meg nie zakłada rozwijania znajomości, potrzebują się nawzajem. Meg mawiedzę na temat kulis i tajników showbiznesu, Alana – czysty talent. Obie potrafią pisać piosenki i mogą połączyć siły, stając się dla siebie nawzajem inspiracją. Wreszcie obie mogą pokonywać tremę i słabości, tak, żeby zwyciężyć w najtrudniejszych chwilach. Relacja Meg i Alany robi się tak silna, że całkowicie przyćmiewa sprawy związane z nieszczęśliwymi miłościami – to temat wsparcia i zrozumienia drugiej osoby liczy się w tej powieści najbardziej.
A skoro to książka muzyczna w temacie, Becky Jerams i Ellie Wyatt robią sporo, żeby przekazać słowami dźwięki. Radzą sobie i z pokazaniem procesów twórczych (rzadka rzecz w powieściach tego rodzaju), i z namuzycznieniem opowieści (za sprawą list top 5 utworów – którymi przerzucają się bohaterowie w sieci). Jest tu wiele melodii, które odbiorców poruszą i które zachęcą do zanurzania się w świat muzyki. Ciekawie poprowadzona akcja i silne emocje – to coś, czym ta powieść przyciągnie czytelników.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz