poniedziałek, 29 kwietnia 2024

Nell Grudzień: Pocałunki w ciemności

Ale, Warszawa 2024.

Zmysły

Austin ma już dwadzieścia lat, ale do tej pory był trzymany pod kloszem przez nadopiekuńczą mamę. W zasadzie trudno jej się dziwić: świat nie sprzyja niewidomym, a kilka wydarzeń z przeszłości sprawiło, że kobieta w trosce o bezpieczeństwo syna nie ufa nikomu. Tyle że Austin dojrzewa, potrzebuje trochę swobody i trochę prywatności – na co w domu rodzinnym nie ma szans. Na szczęście poza mamą opiekuje się nim też babcia, a babcia ma dość liberalne podejście do zasad. Wie, że młody człowiek może przeżywać burze uczuć i zasługuje na odrobinę wolności. Zwłaszcza że nadarza się ważna okazja. Przybywa ona pod postacią chłopaka wykluczonego ze społeczeństwa, nastolatka zbuntowanego i odważnego z rozpaczy. Tim stara się wyrwać z własnego domu, a przynajmniej dać do zrozumienia, że nie zgadza się na sytuację, w której został postawiony. Nie ma większego znaczenia, jak wygląda, chociaż ma tunel w uchu i tatuaż – do tego przynajmniej się przyznaje. To Tim pewnego dnia zwraca Austinowi jego własność na przystanku. Od niespodziewanego spotkania zaczyna się piękne pierwsze uczucie dwóch potrzebujących się nawzajem chłopaków.

Austin na kolejnych spotkaniach uczy się, jak zaufać sobie. Przeżywa kolejne pierwsze razy – i nie chodzi tu o erotyczne doświadczenia, chociaż takie też muszą nastąpić. Austin poznaje świat, który chce mu pokazać Tim – przekonuje się też, jak to jest bać się, że ukochana osoba zniknie bez uprzedzenia – a to musi się zdarzyć przy takim niespokojnym duchu. Tim jest spragniony uczucia i bliskości, wie, jak urozmaicać randki, żeby Austin nie czuł się gorszy. Wprowadza go w dorosłość stopniowo i przez zabawę: jest coś rozczulającego w radości pierwszych randek, które są jednocześnie otwieraniem zmysłów na otoczenie. Oczywiście w tej relacji ważne jest też odkrywanie siebie, bohaterowie potrzebują siebie nawzajem – zapewniając sobie azyl i wytchnienie. Mogą mieć na siebie większy wpływ niż im się wydaje. Nell Grudzień stara się, żeby nie była to banalna propozycja o gejowskiej pierwszej miłości – dba o tło wydarzeń. Równie staranna jest w odwzorowywaniu rzeczywistości odbieranej przez Austina: stawia na różne zmysły, akcentuje możliwości dowiadywania się czegoś o świecie – warto na takie detale zwracać uwagę.

„Pocałunki w ciemności” to powieść young adult, dość prosta w narracji, ale ciekawa mimo świadomości kierunku fabuły. Autorka wykorzystuje dość typowe schematy: kontrastuje bohaterów i ich środowiska, oczekiwania i doświadczenia. A jednocześnie pokazuje, dlaczego ich spotkanie jest tak ważne dla rozwoju (nie tylko uczucia). Bohaterów czekają radości i rozczarowania, a wszystko w przyspieszonym tempie. Nell Grudzień tworzy książkę wykorzystującą nowe trendy w znanym gatunku – ale potrafi zaintrygować odbiorców i przekonać ich do świata swoich postaci. Nawet kiedy decyduje się na uproszczenia lub przesadę w niektórych wątkach (Austin non stop płacze z byle powodu), radzi sobie z odwzorowywaniem emocji i uczuć – jest też precyzyjna w charakterach, tu się sprawdza. „Pocałunki w ciemności” to zatem czytadło, które przypadnie do gustu nastoletnim odbiorcom. Autorka przypomina, dlaczego zawsze warto walczyć o spełnienie swoich marzeń – i daje nadzieję, na pozytywne rozwiązania najbardziej beznadziejnych sytuacji.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz