Kropka, Warszawa 2024.
Wszystko
Wydawnictwo Kropka słynie już z bardzo wartościowych propozycji edukacyjnych dla dzieci – potężnym tomem „Encyklopedia Britannica. Infografika” tylko potwierdza swoją wysoką pozycję na rynku. Ponad trzysta stron wiadomości z różnych dziedzin to coś, co zachwyci nie tylko najmłodszych odbiorców – nie ma tu infantylizmu ani uproszczeń, chodzi o to, żeby porządkować wiedzę i przekonywać czytelników, że warto zgłębiać różne tematy i odkrywać to, co fascynujące: w kosmosie, na Ziemi, w życiu zwierząt, w kulturze i sztuce czy w człowieku jako takim. Cała podróż po książce przypomina trochę grę planszową – a po każdym olbrzymim rozdziale odbiorcy mogą sprawdzić stan swojej wiedzy – dzięki szybkim quizom. Mało tego: na zamknięcie każdej części tomu pojawia się jeszcze wywiad z konsultantem – to sposób na zaprezentowanie odbiorcom nietypowych zawodów i aspiracji – w końcu uczeni przeważnie nie należą do zbyt medialnych postaci – tutaj jednak przedstawiają się z najciekawszej (zwłaszcza dla dzieci) strony. Krótkie odpowiedzi mogą pozwolić na pokierowanie własną karierą inaczej i zachęcić małych czytelników do nauki.
Wielki i ciężki tom wcale nie przytłacza wiedzą. Chociaż informacji tu zawartych jest rzeczywiście mnóstwo, całość nabiera lekkości dzięki przyjętej strategii – postawieniu na grafiki. Za każdym razem zagadnienie jest przedstawiane za pomocą olbrzymiej ilustracji. Czasami dochodzi do niej legenda (żeby było wiadomo, jak właściwie odczytywać rysunek czy – porównywać skale), jest trochę opisów – ale proces zaspokajania ciekawości polega tu na samodzielnym sprawdzaniu tego, co jedynie zasygnalizowane w podpisach. Grafiki trzeba przeanalizować, żeby wydobyć z nich jak najwięcej – owszem, czasami wyjaśnienia są dostępne na pierwszy rzut oka, dzięki kolorom czy porównaniom, jednak dopiero zaangażowanie czytelników i próba wyłuskania najciekawszych z ich perspektywy informacji doprowadzi do faktycznej lektury. „Infografiki” nie będzie się oglądać – tu trzeba znacznie większego wysiłku poznawczego.
A wysiłek podjąć warto. Odczytywanie kolejnych quasi-wykresów, rysunkowych komentarzy i porównań prowadzi odbiorców przez fascynujący świat, który czeka na odkrywanie. Kolejne rozkładówki wypełnione są ciekawostkami, nie chodzi tu wyłącznie o systematyzowanie wiedzy, ale o podawanie jej w jak najbardziej efektowny sposób – dzięki temu książka się nie znudzi ani małym czytelnikom, ani ich rodzicom. Tylko niektóre wiadomości podawane są w formie sensacji i dostosowane do upodobań najmłodszych (przeliczanie „smarków”, które w ciągu życia produkuje człowiek, na wanny), większość wiąże się jednak z powagą – i z radością odszyfrowywania danych. Dzięki tej książce każde dziecko może się poczuć jak badacz – zwłaszcza że nie da się przeczytać tomu szybko. Kolejne odkrycia mogą stać się inspiracją do pogłębiania wiadomości, ale też pozwalają ukierunkować zainteresowania małych odbiorców. Ze wszech miar imponujący i satysfakcjonujący jest ten tom – i można by długo rozwodzić się nad wykorzystanymi tutaj zabiegami czy pomysłami, ale dla czytelników najważniejsze będzie to, że nawet najdłuższa lektura w tym wypadku nie skończy się znużeniem. Nie ma w nim powtarzalności i schematów, które zmęczyłyby dzieci, nie ma też wygodnego powtarzania tego, co powszechnie znane. Każdy znajdzie coś dla siebie w naprawdę szerokim wachlarzu tematów, każdy zainteresuje się innym fragmentem opowieści rozłożonej na rysunki i komentarze. Picture booki edukacyjne święcą triumfy – ale „Infografika” to tom, który ujawnia niemal pełny potencjał takich rozwiązań. Zaspokaja ciekawość i stanie się ważną dla dziecka lekturą, która będzie razem z nim dojrzewać. Najciekawsze jest to, że można wielokrotnie czytać i oglądać książkę – i za każdym razem wydobywać z niej coś innego. To propozycja dla dzieci, które chłoną wiedzę i które zdają sobie sprawę z faktu, że na wiele tajemnic jeszcze wpadną.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz