Helion, Gliwice 2024.
Schronienie
Coraz więcej codziennych aktywności przenosi się do sieci – warto zatem zastanowić się nad bezpieczeństwem. Seth Enoka prowadzi odbiorców przez meandry zabezpieczeń (a właściwie „wprowadzenie do podstaw” z zakresu bezpieczeństwa w małych – domowych albo firmowych systemach komputerowych. Stanowczo zabrania podejścia „przecież nie mają mi czego ukraść” – i to jedyny ukłon w stronę standardowych zachowań zwykłych użytkowników sieci. Autor nie ma czasu na rozważania na temat dzisiejszych zagrożeń, wychodzi z założenia, że czytelnicy jego tomu dorośli już do wiedzy, czym są wirusy, a czym ataki ramsomware, że przestrzegają najłatwiej dostępnych zabezpieczeń (i na przykład zakrywają kamerki w urządzeniach w nie wyposażonych). Prowadzi teraz o krok dalej: tłumaczy, jak zabezpieczyć sieć w domu (lub małej firmie) i jak nie dopuścić do wycieku danych. „Cyberbezpieczeństwo w małych sieciach. Praktyczny przewodnik dla umiarkowanych paranoików” to książka niewielka objętościowo, ale mocno skondensowana – nie ma tutaj rozbudowanych tekstowych rozważań, liczą się wyłącznie konkrety i wskazówki. Edukację przeprowadza Seth Enoka tak, by lektura kolejnych rozdziałów wiązała się z kolejnymi stopniami wtajemniczenia w ramach cyberbezpieczeństwa – do wyjątków należeć może rozdział o kopiach zapasowych. Wybiera określone środowisko, programy i narzędzia, których będzie używać, żeby móc budować zestawy porad – wszystko opisuje w pierwszych stronach i do czytelników należy wybór, czy będą podążać za nim i wykorzystywać między innymi Ubuntu jako system, który stanowi podstawę działania (tutaj), czy zdecydują się na własne ścieżki i wtedy będą jedynie posiłkować się kolejnymi uwagami. Jest to możliwe: autor zaznacza, że można spotkać się z podobnymi rozwiązaniami w przypadku korzystania z innych niż wybrane przez niego elementów. Chce jednak uniknąć wyraźnie rozwarstwiania narracji i nieprecyzyjności opisów – zależy mu na przejrzystości i komunikatywności, te cele osiąga bez przeszkód.
Każdy temat – każdy element bezpieczeństwa w lokalnej sieci – wyzwala dwa mechanizmy działania. Po pierwsze, Seth Enoka upewnia się, że każdy z odbiorców zrozumie zestaw wprowadzanych pojęć oraz to, dlaczego ważne jest, by zabezpieczyć dany element domowej sieci. Stosuje definicje, albo przynajmniej tłumaczy, co do czego służy – niby nic, a dzięki takiemu zabiegowi z książki skorzystać mogą nawet laicy, dla których do tej pory informatyczne terminy były kompletnie nieczytelne. Następnie nastawia się na działanie: w rozbitych na punkty poradach wyjaśnia krok po kroku, co należy zrobić, żeby osiągnąć zamierzony efekt. I to strzał w dziesiątkę: czytelnicy bez trudu poradzą sobie z konfigurowaniem sprzętu, instalowaniem (lub nie) oprogramowania i z zabezpieczaniem sieci przed atakami z zewnątrz – nieważna jest istota samych ataków, liczy się bezpieczeństwo użytkowników lokalnej sieci. Tu nie ma miejsca na wątpliwości, a jeśli gdzieś możliwe są inne niż zaznaczone przez autora rozwiązania, Seth Enoka z pewnością o nich wspomni. W związku z tym do poradnika można podejść z niewielką praktyką w dziedzinie IT – i dać sobie radę z realizowaniem tych podpowiedzi. Seth Enoka zwraca też uwagę na coś dzisiaj jeszcze często pomijane w dyskusjach nad bezpieczeństwem: internet rzeczy. Przypomina, że na złośliwe ataki narażone są nie tylko komputery, laptopy i smartfony, ale także inteligentne odkurzacze czy… żarówki w domu. Uczy, jak zabezpieczyć całą sieć i jak nie zgubić się w gąszczu programów. Pisze precyzyjnie, jasno i bez fajerwerków stylistycznych – więc trafi do każdego, kto potrzebuje rzeczowych uwag.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz