Rebis, Poznań 2024 (wznowienie).
Inne spojrzenie
Jeśli artyści biorą na warsztat miłość od strony emocji, Helen Fisher przygląda się jej biologicznym uwarunkowaniom – i wyjaśnia zachowania ludzi łączących się w pary (albo w grupy) z perspektywy ewolucji. „Anatomia miłości. Nowe spojrzenie” to książka bardzo obszernie przedstawiająca różne aspekty bycia razem – w odniesieniu do różnych gatunków zwierząt. Autorka przeprowadza czytelników przez różne fazy zakochania, przedstawia znaczenie stereotypów i charakterystyczne zachowania powtarzające się od pokoleń. Jest w stanie rozwiązać zagadkę, dlaczego niektórzy wywołują w nas szybsze bicie serca, a inni – być może obiektywnie bardziej atrakcyjni – pozostają obojętni. Tworzy przepis na poderwanie kogoś, sugeruje, jakie wabiki stosują kobiety i mężczyźni, żeby zdobyć serce upatrzonej osoby. Od razu też rozwiewa wątpliwości na temat monogamii i wierności – opowiada o skłonnościach do zdradzania i o tym, dlaczego ludzie zostają ze sobą dłużej. Czyta związki przez kwestię prokreacji (nawet nieuświadamianą) i za sprawą uczuć. Pyta o rozwody i rozstania i o to, co powstrzymuje ludzi przed odejściem z toksycznej relacji. Prowadzi równolegle opowieść o zdobywaniu i o porzucaniu – tak, żeby jak najpełniej ująć temat miłości przez nawiązania do ewolucji i do koniecznych rozwiązań. Przechodzi od zamierzchłych czasów, ludzi pierwotnych i sytuacji, których nie znają dzisiejsze kultury – ale czasami sięga też do zachowań ludów pierwotnych i na ich przykładzie tłumaczy niektóre tendencje czy reakcje. Wyszukuje tematy, które najbardziej zaintrygują odbiorców, sięga po zagadnienia, które zapewnią jej uznanie i rozgłos – ale też mocno pracuje na sukces swojej książki. Każdy temat analizuje dogłębnie i w oparciu o rozmaite badania, nie ma tu luźnych refleksji pozbawionych naukowej podbudowy. Jednocześnie – mimo takiego umacniania wiadomości w badaniach – jest w stanie prowadzić narrację zajmująco i z dowcipem. Nie da się przy lekturze tej książki nudzić – można po nią sięgać nie tylko dla informacji, ale też dla rozrywki jako takiej, idealnie się do tego nada ze względu na lekki ton. Helen Fisher uważa, że kobiety i mężczyźni bardzo się od siebie różnią – i nie ma tu na myśli wyłącznie anatomii – udowadnia to w przedstawianiu analiz relacji. Dzięki temu będzie budować w odbiorcach samoświadomość i przyczyni się do lepszego zrozumienia istoty związków, pozwoli czytelnikom wyciągać wnioski na temat partnera i siebie. Jest to przeciwwaga dla pojawiających się dzisiaj na rynku poradników tworzonych na szybko i pozbawionych popularnonaukowej podstawy, „Anatomia miłości” to książka, która nie bez powodu na rynek wraca.
Co ciekawe, w dołączonych do tomu rozbudowanych kwestionariuszach można zawrzeć też własne oceny i opinie po to, by umieć scharakteryzować własne postawy i dokonać autoanalizy bardziej precyzyjnej niż w przypadku zwyczajnej lektury. Helen Fisher próbuje zatem podsunąć czytelnikom narzędzia do odczytywania istoty bycia razem, koncentruje się na biologicznych uwarunkowaniach co do bycia razem i na sztuczkach, które stosuje natura, żeby ludzie mogli się rozmnażać. „Anatomia miłości. Nowe spojrzenie” to publikacja podbijająca rynki – nie przez przypadek.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz