poniedziałek, 22 stycznia 2024

Wojciech Widłak: Wesoły Ryjek i dziadek

Media Rodzina, Poznań 2023.

Przygody

Dziadek jest dla Wesołego Ryjka bardzo ważną postacią - co do tego nie ma żadnych wątpliwości. Teraz dziadek przechodzi na emeryturę, więc będzie miał więcej czasu dla swojego wnuka - co oznacza, że Wesołego Ryjka czeka cały zestaw ciekawych przygód i wspólnych zabaw. Wszystkiemu rzecz jasna towarzyszy żółw przytulanka - bo bez niego nie można by było ani chodzić na wycieczki po górach, ani odnawiać mebli ogrodowych (swoją drogą - ubranie robocze żółwia przytulanki - ze starego kapelusza z wyciętymi dziurami - to znakomity sposób na rozwijanie wyobraźni i rozbawienie odbiorców). Wesoły Ryjek doświadcza najbliższego otoczenia z kimś, komu ufa i kogo kocha - a to oznacza, że może niczym się nie przejmować, tylko czerpać radość z każdej chwili.

Każdą historię - krótką i wypełnioną drobnymi żartami - Wesoły Ryjek rozpoczyna od słów "dzień dobry, nazywam się Wesoły Ryjek" i to coś, co nie zmienia się w żadnym tomiku. Akcent humorystyczny i jednocześnie znak rozpoznawczy prosiaczka. Dziadek wie, co stuka w lesie i jak się w tym lesie nie zgubić, umie wymyślać zabawne zagadki, albo... wspominać czasy, gdy był małym chłopcem. Czasami ma problemy z pamięcią - jednak i to może wyjaśnić tak, żeby zrozumiał to kilkulatek. Wesoły Ryjek jest przecież dzieckiem i doświadcza tego, co może stać się też udziałem odbiorców. Wesoły Ryjek jest naiwny - jak każdy maluch - ale w tej naiwności nie irytuje, jest bardzo dowcipny. To oznacza, że lektura opowiadań da sporo radości dzieciom, ale też przyniesie wytchnienie dorosłym, którzy będą czytać te historyjki przed snem. Wojciech Widłak wie, jak konstruować narrację, żeby jak najwięcej dowcipu wydostawać z prostych scenek. Tutaj nawet jeśli nie dzieje się nic ekstremalnie dziwnego, nietypowego czy dostarczającego adrenaliny - to można się świetnie bawić samym śledzeniem codzienności Wesołego Ryjka. Ten bohater pojawia się po to, żeby rozjaśniać rzeczywistość dzieciom i ich rodzicom. Wesoły Ryjek to prosiaczek, który odpędza smutki - bez wątpienia. Ale prawdziwa jego siła kryje się w świadomości autora, jak codzienność mogą postrzegać sami czytelnicy. Trafia tomikiem "Wesoły Ryjek i dziadek" (i całą serią) do dzieci, ale i do przedstawicieli starszych pokoleń. U Wesołego Ryjka najważniejsze są relacje z bliskimi, ciepło rodzinne, spokój i bezpieczeństwo dające możliwość podejmowania prostych eksperymentów. Bohater nie ma w pobliżu żadnych rówieśników czy kolegów - dlatego też Wojciech Widłak może zwrócić się ku domownikom i krewnym.

Jak zwykle przygody Wesołego Ryjka prezentuje graficznie Agnieszka Żelewska, która doskonale wpasowuje się w klimat wesołych opowieści. Jest tu kolorowo, jest naiwnie (ale nigdy infantylnie) i tak, żeby miło spędzić czas nad książką. Wesoły Ryjek wraz z najbliższymi cieszy we wszystkich płaszczyznach. To postać bardzo trafiona - niby ze świata wyobraźni, a jednak idealnie prezentująca zachwyty i oczekiwania maluchów. Bohater, który przeprowadza przez zwyczajność w bajkowym wymiarze jest potrzebny wszystkim - nikt lepiej niż Wesoły Ryjek nie przekona dzieci, że warto sięgać do książek i że może się to wiązać z wyśmienitą zabawą.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz