Agora, Warszawa 2023.
W ciele
Powieści komiksowe w Polsce rozwijają się trochę inaczej niż na zachodzie: rodzimi autorzy rezygnują z zabawy i absurdu dla samej zabawy - liczy się dla nich bardziej możliwość edukowania czytelników przy okazji. Jednak z takiego podejścia, płynącego po trosze z oczekiwań wydawców, wynika nowa jakość w gatunku - książki okazują się bardziej wartościowe, a jednocześnie i tak pełne humoru i ciekawe. "Kurzol. Strach się bać" to druga część cyklu trochę w tle nawiązującego do "Było sobie życie". Antek i jego przyjaciel - kłębek kurzu, Kurzol, za pomocą piątej klepki dostają się do wnętrza organizmu, żeby odbyć tam nietypową podróż - tym razem w celu odkrycia źródeł strachu i lęku (dla wygody i zrozumiałości strach i lęk zostały tutaj połączone w jedną emocję, na rozróżnienia przyjdzie czas po przekazaniu odbiorcom najważniejszych wiadomości).
Dla tych, którzy czytali poprzedni tom - pojawią się u Bogusia Janiszewskiego i Nikoli Kucharskiej starzy znajomi, Alina Adrenalina czy generał Korti, czyli hormon Kortyzol - bohaterowie wyraziści i komiczni w swoich przesadzonych zachowaniach. Kurzol twierdzi, że strachu nie zna (chociaż kolejne jego doświadczenia i zachowania mocno temu przeczą - stworek boi się wszystkiego, od odkurzacza mamy - swojego naturalnego wroga - po istoty napotkane w organizmie). Autorzy będą zatem ciągle go doświadczali, żeby ujawnić sprzeczności między deklarowanymi wartościami a rzeczywistością. Tyle że bohaterowie mają tym razem spore powody do niepokoju: w organizmie to oni są intruzami, a ciało ma specjalnie wyszkolone jednostki do walki z tego typu przybyszami. Reaguje bezbłędnie i chce pozbyć się najeźdźców, nie ma tu miejsca na wyjaśnienia i negocjacje - trzeba wykazać się sprytem, żeby wyjść cało z opresji. Im więcej powodów do strachu, tym lepiej z perspektywy czytelników - będzie po prostu wesoło. Wiadomości na temat biologii to jedynie dodatek, będą się wchłaniać i przyswajać z rytmem lektury i niemal bez wysiłku - pomoże przy tym na pewno wartka akcja i zestaw zabawnych pomysłów. Janiszewski i Kucharska stawiają na tempo - tu bez przerwy coś się dzieje, więc młodzi czytelnicy nie będą się nudzić. Autorzy uczą, ale też dostarczają sporą porcję rozrywki. Zwracają uwagę zwłaszcza fantazyjne stwory - Nikola Kucharska gorzej czuje się w przedstawianiu komiksowych ludzi, ale jeśli chodzi o wymyślanie kształtów i antropomorfizowanie poszczególnych "mieszkańców" organizmu - nie ma sobie równych. Każdego ucieszy taką galerią postaci - to pożywka dla wyobraźni i jednocześnie wsparcie w procesie przyswajania wiedzy. Niespodzianka dla czytelników, którzy powieści komiksowe do tej pory kojarzyli z niestarannymi bazgrołami - trzeba przyznać, że ta seria bez trudu wytrzymuje konkurencję. To historia wciągająca i barwna, wypełniona ciekawostkami na temat człowieka i ze zgrabną rozrywkową fabułą - wykorzystującą najlepsze cechy komiksów. Warto śledzić serię z Kurzolem - to bohater, który wiele razy przyda się młodym czytelnikom jako przewodnik po biologii. A ponieważ Kurzol zabawnie przekręca powiedzenia - można też poćwiczyć swoją sprawność językową. Komizm pojawia się w tej książce na każdej stronie, ale nie jest jedynym jej atutem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz