środa, 16 sierpnia 2023

Agata Romaniuk: Tolo i Bolo ratują Lisią Górkę

Agora, Warszawa 2023.

Ratunek

Niecodzienną misję mają do wypełnienia przedszkolak i troje drugoklasistów. "Tolo i Bolo ratują Lisią Górkę" to opowieść klasyczna w duchu i chociaż ma sporo uproszczeń w kwestiach formalnych, to jednak pokazuje małym odbiorcom, że od nich też coś może zależeć - i to coś bardzo ważnego. Wszystko zaczyna się od miejsca, z którym wiążą się najlepsze wspomnienia z dzieciństwa. Na Lisiej Górce można posiedzieć, można się poopalać, można też pograć w piłkę. Schronienie znajdują tutaj motyle, przychodzi też podobno jeden lis. A teraz temu sielankowemu miejscu grozi zniszczenie: pojawiają się robotnicy i sprzęt budowlany, wszystko wskazuje na to, że zamiast rekreacyjnych terenów, o których niewielu wie, będzie na Lisiej Górce parking i paczkomat. Na to nie można się zgodzić. Tolo i Bolo postanawiają działać - a razem z nimi działają siostry, Malina i Jagoda, znane jako siostry Owocówki. Taka czwórka ma mnóstwo pomysłów i nawet jeśli czegoś nie rozumie, to przecież liczy się entuzjazm i chęć podjęcia akcji. Zwłaszcza że dorośli wydają się w tej sprawie bezradni i tylko odrobinę pomagają - na przykład pani z plastyki umożliwia robienie na jej lekcji transparentów w sprawie Lisiej Górki. Nie zabraknie brawurowych akcji ze zbiorowymi wagarami i wykradnięciem przedszkolaka z jego placówki - ale specjalna sytuacja wymaga specjalnych środków, co do tego bohaterowie nie mają wątpliwości. Tolo i Bolo mogą porozmawiać z dorosłymi: sprzyja im ukraiński barman, który może stanowić autorytet dla robotników, a mama chłopców - zwana Mamisiem - od początku uczy ich przecież, że nie wolno stać z założonymi rękami, kiedy dzieje się coś złego. Tak Tolo i Bolo opracowują kolejne plany ratowania ulubionego miejsca - poza nimi nikt nie stanie w obronie Lisiej Górki. Sprawa wydaje się przesądzona: robotnicy nie porzucą swoich obowiązków tylko dlatego, że sprzeciwia się temu kilkoro maluchów. A jednak autorka znajduje sprytny sposób na wyjście z sytuacji.

"Tolo i Bolo ratują Lisią Górkę" to bardzo ciekawa i dynamiczna powieść dla młodych odbiorców. Dzieci znajdą tu prawdziwą przygodę w starym stylu, starsi - którzy będą prawdopodobnie czytać pociechom książkę przed snem - sporo humoru na różnych płaszczyznach. Autorka dba o to, żeby podczas lektury nikomu się nie nudziło, proponuje zabawny list do kolegi paczkomatu, wizytę w prawdziwym urzędzie czy rezolutne stwierdzenia wygłaszane przez czujących się dorośle dziecięcych bohaterów. Nie infantylizuje wydarzeń, pozwala dzieciom - zarówno bohaterom jak i czytelnikom - przeżywać opowieść. Jest tu powrót do sielskiego dzieciństwa, w którym problemy wypadają zupełnie inaczej niż u dorosłych, jest też sporo atrakcji. Ucieka autorka od banałów i powtórzeń scenariuszowych, stawia na własną wizję obrony Lisiej Górki. Przedstawia miejsce, które staje się azylem dla wielu czytelników, a do tego ani na moment nie zwalnia tempa - dzieci w książce realizują błyskawicznie każdy pomysł, jaki wpadnie im do głów i to dobrze się sprawdza.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz