środa, 7 czerwca 2023

Zofia Stanecka: Basia i zagadki wszechświata. Mikroby

Harperkids, Warszawa 2023.

Biologia

Żeby odbiorcy nie znudzili się poczytnym cyklem z przygodami Basi, Zofia Stanecka co pewien czas wprowadza kolejne niespodzianki i odgałęzienia serii. Basia i zagadki wszechświata to wciąż te same opowiadania (i ten sam krąg kilkuletnich odbiorców), ale lekka zmiana w formie: poza ciekawą historyjką z codzienności Basi - przedszkolaka, dziewczynki, która uważnie obserwuje otoczenie i zadaje rodzicom mnóstwo pytań, a do tego jest idealnie nieidealna - pojawia się jeszcze zestaw stron z informacjami. Tutaj autorka może zmieścić wyjaśnienia, które nie trafiły do fabułki. W formie podpisów pod rysunkami i osobnych wyliczeń w ramkach pojawiają się wyjaśnienia spraw trudniejszych, bardziej ambitnych - to coś dla maluchów, które lubią odkrywać świat i dowiadywać się rzeczy, o których ich starsze rodzeństwo może usłyszeć w szkole. To również przygotowanie do procesu edukacji, oswajanie - od najmłodszych lat - z tym, co warte zapamiętania i utrwalenia.

Basia jak zwykle dziwi się światu. Tym razem dowiaduje się, dlaczego trzeba myć ręce po przyjściu do domu. Mama informuje swoje pociechy o mikrobach - malutkich organizmach, które żyją na człowieku i w jego ciele, co Basię lekko irytuje i przeraża. Musi zatem wiedzieć wszystko natychmiast: jak wyglądają mikroby, skąd się biorą w ciele i do czego się przydają (bo w pierwszym odruchu oczywiście bohaterka protestuje: nie życzy sobie obecności mikrobów - później jednak może się do nich przekonać, zwłaszcza jeśli mikroby pozwalają na stworzenie ulubionych przysmaków dziewczynki). Basia zaczyna traktować mikroby jak zwierzątka domowe, wprawdzie niewidoczne gołym okiem, ale do oswojenia. Tak przygotowani odbiorcy mogą przystąpić do sprawdzania, co do zaoferowania w ramach komentarzy ma nauka. Zofia Stanecka przybliża świat mikrobów w skrócie i w wersji, którą najmłodsi bez trudu zrozumieją, zresztą do niektórych wyjaśnień zaprzęga też Miśka Zdziśka, żeby łatwiej i szybciej dotrzeć do dzieci.

Nie brakuje tu ilustracji Marianny Oklejak, dzięki którym Basia okazuje się bohaterką naiwną i dziecięcą, momentami nawet infantylną. Bliżej jej do zwykłego dziecka niż do księżniczki z bajek, więc łatwiej uwierzyć w jej codzienność i jej przygody. Basia daje się lubić właśnie dzięki temu, że przypomina prawdziwą postać, potrafi być marudna, albo się niecierpliwić, bywa, że wyprowadza kogoś z równowagi, czasami nie potrafi nazwać swoich uczuć, ale wie, co się z nią dzieje - bo to bezpośrednio przeniesione reakcje odbiorców. Basia jest prawdziwa i dlatego jest tak lubiana. Przekonuje do swoich doświadczeń. Liczy się też ciepło rodzinne: Basia o wszystkim może porozmawiać z mamą i tatą, rodzice dzielą się obowiązkami domowymi, rodzeństwo Basi w razie czego służy pomocą w wyjaśnianiu różnych spraw, ale najczęściej to towarzysze zabaw i kłótni. Tu wszystko jest urzekająco normalne i naturalne - Zofia Stanecka wie, jak drobnymi historyjkami zainteresować dzieci. To udaje jej się także w przypadku "Basi. Mikrobów".

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz