sobota, 28 stycznia 2023

Agnieszka Krawczyk: Dobre uczynki

Filia, Poznań 2018.

Plany

Mieszkańcy Kamienicy Pod Złotą Gwiazdą mają sporo do przemyślenia. Spotykają się wciąż, żeby przedyskutować kolejne pomysły związane z zagospodardowaniem podwórek i pomieszczeń wspólnych: chodzi o to, żeby wypracować jak najlepsze dla wszystkich rozwiązania. Do tego jednak potrzebna jest dobra wola i chęć współpracy, a to nie wszystkim odpowiada. Zresztą - być może niektórzy po prostu nie potrafią wierzyć w ludzi i w bezinteresowne dobro, za to nauczyli się walczyć o własne interesy za wszelką cenę. Tego Agnieszka Krawczyk nie rozstrzyga, chociaż swoim negatywnym postaciom serwuje czasami drobne kazania i wskazówki życiowe. Liczy prawdopodobnie na to, że przekonają one odbiorców do wprowadzania w życie podobnych reguł. Jeszcze jeden temat "edukacyjny" się tu pojawia: oto jedna z bohaterek cierpi na coraz bardziej intensywne i dokuczliwe bóle głowy. Próbuje sobie z nimi radzić na własną rękę, nie chce iść do lekarza - bliscy szykują podstęp, żeby nakłonić ją do badań. I tu Agnieszka Krawczyk znów podsuwa czytelniczkom schemat postępowania, nie dopuszcza do siebie w ogóle myśli, że ktoś mógłby podjąć inną decyzję niż ta sugerowana.

Jest w "Dobrych uczynkach" kilka ważnych zagadnień, które napędzają fabułę. Z jednej strony wkracza autorka w historię - próbuje prześledzić losy poprzednich właścicieli kamienicy, zahacza o dramaty wojenne i o motyw bezinteresownego dobra w ratowaniu innych. Z drugiej strony pojawiają się tu motywy z teraźniejszości, na które warto zwrócić uwagę: między innymi idea ogrodów społecznych oraz kwestia integracji (w postaci ośrodka dla dzieci ze specjalnymi potrzebami). Rodzinne sekrety i problemy, które pojawiają się przypadkiem, nie zmącą poczucia wspólnoty czy nawet szczęścia - w "Dobrych uczynkach" Agnieszka Krawczyk dba o to, żeby czytelniczki pokrzepiać i zapewniać im obietnicę rozwiązywania wszystkich kłopotów. Zapewnia nadzieję, chce przywracać wiarę w ludzi. Tutaj każdy może komuś pomóc, każdy może zrobić coś, co lokalnej społeczności przyniesie radość. Mieszkańcy Kamienicy Pod Złotą Gwiazdą uczą, jak działać w niewielkiej wspólnocie, jak rozwiązywać potencjalne konflikty, ale też jak radzić sobie z toksycznymi osobami, z ludźmi, którzy po prostu nie mają ochoty się zmieniać i nie przyjmują do wiadomości, że ich filozofia życiowa kogoś rani. Nauczycieli, co robić, żeby żyć w zgodzie z innymi, jest tu mnóstwo, na szczęście Agnieszka Krawczyk stosunkowo rzadko wybiera prawienie morałów i dobitne komentarze wychowawcze. Są, i to w bezpośrednich rozmowach, żeby na pewno trafiły pod właściwy w powieści adres - ale nie ulega wątpliwości, że autorka wysyła je w stronę czytelniczek. Pisze jak zwykle ciepło i emocjonalnie, tak, żeby przyciągnąć odbiorczynie do świata, który zamienia się w azyl. Nie szuka tym razem ucieczki w scenariusz romansowy, pozwala na odpoczynek od najbardziej wyeksploatowanych scenariuszy. Przekonuje czytelniczki, że rozumie je i zna ich potrzeby, nie będzie podporządkowywać się rynkowym modom, skoro świetnie udaje jej się tworzyć obyczajowe historie wypełnione ciekawymi wątkami. Czyta się tę powieść bardzo dobrze, oczywiście autorka umiejętnie buduje napięcie, żeby przyciągnąć do trzeciego tomu - ale nie zawodzi i jest w stanie dostarczyć sporo emocji.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz