Wydawnictwo Literackie, Kraków 2023.
Zew
Jest to książka, która powinna stać się lekturą obowiązkową dla wszystkich. Chociaż bowiem przedstawia losy kobiet, które pod wpływem wyjątkowo silnych emocji i niezgody na zastane porządki, zamieniają się w smoki - oraz ich bliskich - pokazuje, na czym polega wolność i jak daleko można ingerować w życie drugiej osoby. Każda próba uchwycenia fabuły wypadnie tu blado, bo Kelly Barnhill proponuje przede wszystkim rewelacyjną narrację, celną i wypełnioną empatią. Opowieść prowadzi Alexandra, która woli używać imienia Alex. To ona przedstawia czytelnikom konsekwencje wydarzeń z 1955 roku. Wtedy to "setki tysięcy żon i matek" przedzierzgnęły się w smoki. Dla ludzi, którzy nie mogli pojąć zjawiska, stało się to na pewien czas wstydliwą kartą historii - czymś, co trzeba koniecznie usunąć ze zbiorowej świadomości. Alex opowiada o wydarzeniach związanych z przemianami: w smoka przeistacza się też w pewnym momencie jej ciotka Marla. W efekcie mała kuzynka Alex staje się jej siostrą, a rodzice nie chcą rozmawiać o tym, co się stało.
Świat potrzebuje takiej przemiany. Bez względu na to, ile strachu i niezgody budzą metamorfozy - bez zbiorowego szoku nie można się obejść. Oto kobiety: tłamszone, zmuszane do życia z mężami-tyranami, poświęcające się dla innych i niedoceniane - odkrywają w sobie złość. Istnieje też druga przyczyna, raczej tabuizowana przez środowisko: niektóre kobiety chcą kochać inne kobiety, a to też niedozwolone i wstydliwe. Nic dziwnego, że energia płynąca z wnętrza buntowniczek rozsadza je i owocuje wielką przemianą. Smokom nikt się nie przeciwstawi. Smoki nie są bezwolnymi ofiarami męskich szowinistów - smoki zyskują prawdziwą wolność. Mogą robić, co chcą, mogą kochać, kogo chcą. Wprawdzie tracą swoje rodziny - ale znajdą przecież sposób na powrót do ukochanych. Kobiety-smoki dają przykład innym, udowadniają, że można żyć po swojemu i nie są skazane na jeden los - jednak nie wszyscy biorą z nich przykład. Niektóre panie zbyt mocno są zakorzenione w istniejących przesądach i zwyczajach, dalej nie potrafią myśleć o sobie: skazują się na cierpienie, żeby ocalić innych, jednak kiedy same nie są szczęśliwe, nie mogą zapewnić innym zadowolenia.
To opowieść o kobietach i o mądrej miłości. Bycie smokiem nie przekreśla uczuć macierzyńskich ani możliwości bycia w satysfakcjonującym związku. Bycie smokiem to wyzwanie rzucone wszystkim o zaściankowych poglądach, konserwatystom przyzwyczajonym do zarządzania innymi i wytyczania im sposobów na życie. Bycie smokiem przeraża tylko tych, którzy przyczynili się swoimi działaniami do buntu. Pozostałych zachwyci - bez względu na płeć i wiek. "Kiedy kobiety były smokami" to powieść fantasy przeznaczona nie tylko dla kobiet. To manifest wolności i szacunku wobec drugiego. Można tu znaleźć ślady doświadczeń rozmaitych grup społecznych, da się tę książkę odczytywać przez pryzmat ograniczeń, które ludzie fundują innym w imię niewłaściwie pojmowanych wartości.
Rzeczywistość z tej powieści jest przekonująca dzięki sprawnej i precyzyjnej pod względem psychologicznym oraz językowym narracji. Alex zabiera odbiorców do swojej codzienności, a przeżywa sporo - i to nie tylko w zakresie smoczych kontaktów. Owszem, smoki są tu ważne - jednak dla bohaterki liczą się też więzi rodzinne i sytuacja z chorą na raka matką. Strach o najbliższych objawia się zatem na różne sposoby. Kelly Barnhill jest mistrzynią w opisywaniu uczuć, zwłaszcza w pokazywaniu miłości, tęsknoty i oddania. Potrafi przekonująco odwzorowywać odczucia bohaterek i ułatwia zrozumienie ich decyzji. Pokazuje czytelniczkom, że powinny nauczyć się odwagi i umiejętności walki o swoje. Stawia celne diagnozy: wie, skąd wziął się wielki bunt, wie, jakie są jego konsekwencje: dzięki temu nie zauważa się nawet, że to wydarzenia niemożliwe do przeniesienia na rzeczywistość. Baśniowość i magia - przeistaczanie się w smoki - to czytelna dla wszystkich metafora, a nie infantylizowanie fabuły. Co ciekawe, autorka dodaje tu również wyimki z gatunków użytkowych, artykułów naukowych lub prasowych komentarzy do sytuacji - żeby jeszcze bardziej uwiarygodnić coś, co i tak jest przekonujące. Zwraca uwagę plastyczny język i trafność w określaniu przyczyn i skutków wydarzeń. Tom zachwyca i wzrusza - nie ma tu miejsca na pustosłowie, wszystkie obrazy zapadają odbiorcom w pamięć i wpływają na ich punkt widzenia. "Kiedy kobiety były smokami" to książka wyjątkowa. Przenikliwa analiza sytuacji, w której każdy może układać życie po swojemu, w oderwaniu od narzucanych reguł. Opowieść o cenie i smaku prawdziwej wolności.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz