Dwie Siostry, Warszawa 2022.
Bez straszenia
Chociaż ta powieść ma tytuł "Mały Duszek", nawet maluchy przyzwyczajone do łagodności w bajkach i usuwania wszelkich czynników wyzwalających choćby drobny lęk nie muszą się tu bać: klasyczna historia, którą zaproponował Otfried Preussler jest wypełniona przygodami w starym stylu, a duszek - bohater opowieści - nikogo nie będzie straszył. Przynajmniej nie tak, by dzieci odsunęły się od lektury. Jeśli straszenie - to w funkcji humorystycznej. Wszystko - jak to w starych opowieściach bywa - zaczyna się od przełamania rutyny. Mały Duszek, bohater historii, chciałby zobaczyć świat za dnia. Funkcjonuje jednak w trybie nocnym i nawet posiadanie umiejętności otwierania każdych drzwi nie pomoże w zwiedzaniu. Chyba że zdarzy się coś, co zmieni ten stan rzeczy. Preussler oczywiście umożliwi postaci spełnienie marzenia, chociaż przypomni, że nie wszystko musi iść zgodnie z planem. Duszek za sprawą naprawionego zegara zostaje uwięziony w świecie ludzi: jeśli wcześniej chciał poznać rzeczywistość poza nocą, teraz tęskni za swoim starym przyjacielem, puchaczem Uhu-Szuhu i za własnym domem. Staje się czarny i nie może wrócić do domu. Ale dowiaduje się sporo o tym, czego do tej pory nie znał.
Duszek w mieście ma sporo do zrobienia, ale nie zdobędzie zbyt łatwo przyjaciół. Przeważnie podpada przedstawicielom stróżów prawa, a wieść o Czarnym Nieznajomym, który zakłóca spokój mieszkańcom Puchaczowa niesie się szeroko. Duszek jako zjawa - postać z innego świata - ma szansę dokonać rzeczy niemożliwych dla zwykłych ludzi. Zaskakuje bezustannie i chociaż zmierza do domu, sporo namiesza w codzienności Puchaczowa. Zwłaszcza na paradzie wojskowej jego obecność zostanie zauważona: a wszystko przez to, że w przeszłości Duszek przyczynił się do przepłoszenia wroga i wciąż żywa jest w nim pamięć o tamtych wydarzeniach. Duszek może zostać bohaterem, przynajmniej we własnych oczach. Otfried Preussler proponuje odbiorcom całkiem udaną powieść, która się nie starzeje mimo archaicznych już dzisiaj zagadnień. Dzieciom jednak dalej będzie się podobało, zwłaszcza dzięki humorowi. Przygoda Duszka wiąże się ze sporą dawką emocji, ale wszystko utrzymane jest w dobrotliwym i dowcipnym tonie - autor nie traktuje poważnie świata dorosłych. Pozwala Duszkowi na wprowadzenie zamętu do życia mieszkańców miasteczka, cieszy się tym, co dzieje się po zderzeniu bajkowej postaci z rytmem świąt i codziennych wydarzeń niekoniecznie cenionych przez najmłodszych.
Książka ukazuje się w cyklu Mistrzowie Światowej Ilustracji - F. J. Tripp proponuje tutaj obrazki urokliwe, czarno-białe szkice z mnóstwem szczegółów, ciekawe i bajkowe jednocześnie, nie dziecinne, za to ciekawe i pełne oryginalnych kreskówkowych pomysłów. Pasują do tej powieści i są też odskocznią od cukierkowego stylu i infantylnych propozycji z dzisiejszego rynku wydawniczego. "Mały Duszek" to książka, która spodoba się dzisiejszym odbiorcom ze względu na egzotykę: odnosi się do tematów, które nie istnieją w dzisiaj powstających książkach, zaskakuje i rozśmiesza.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz