Harperkids, Warszawa 2022.
Matematyka w grze
To połączenie wydawało się oczywiste, a jednak wciąż trudno jest przełamać siłę skojarzeń i przekonać - zarówno dzieci, jak i autorów książek - że matematyka i rozrywka idą ze sobą w parze. "Matematyka. Megazadania" to cykl książek wielkoformatowych, które przyciągnąć mają fanów Minecrafta - i pozwolić na szybki pzegląd umiejętności matematycznych. Książki różnią się tylko grafikami na okładkach i infomacją, dla odbiorców w jakim wieku są przygotowane. Na początku każdy mały czytelnik otrzymuje wiadomość o bohaterach, za którymi będzie podążać - i to pozwala wstrzelić się w specyfikę kultowej gry. Dalej - niezależnie od tomu - pojawiają się już rozkładówki tematyczne z wyraźnie zaznaczonymi zagadnieniami wiodącymi, co pewien czas przerywane tylko przez drobne komentarze dotyczące świata gry. Nie ma tu typowych fabuł, jest za to przejęta z gry metoda nagradzania: każde zadanie to określona liczba szmaragdów, które można zbierać, by następnie wymieniać na różne przedmioty znajdujące się na końcu tomiku - oznacza to, że dzieci mają szansę zagrać bez komputera, poćwiczyć strategię i pobawić się w sposób, który z matematyką raczej się nie kojarzył.
Każda rozkładówka to wybrane zagadnienie z programu nauczania matematyki - i zestaw zadań. Zadania są już bardziej standardowe, chociaż zdarza się też, że funkcjonują w nich bohaterowie z gry, którym potrzebna jest pomoc - dzieci jednak skupiać się będą na liczbach i na umiejętnościach związanych z przedmiotami ścisłymi (czasami trzeba na przykład odczytać temperaturę albo wskazać jednostki miar. Na kolejnych stronach widnieją też drobne akapity z informacjami o aktualnych działaniach bohaterów - i z ilustracjami, które przypominają o samej grze. Wszystko po to, żeby utrzymać uwagę dzieci i przekonać je, że rzeczywiście wkraczają w świat Minecrafta, tyle tylko że w "papierowej" wersji. Zadania zostały opatrzone kluczem, żeby łatwo było sprawdzić poprawność wykonanych ćwiczeń (i trzeba będzie raczej przekonać dzieci do tego, by nie oszukiwały przy wypełnianiu kolejnych stron: zaglądanie na koniec tomików powinno skutkować wyzerowaniem konta ze szmaragdów). Dzięki temu tomikowi łatwiej sprawić, żeby dzieci zajęły się ćwiczeniem matematycznych umiejętności i rozwiązywały kolejne zadania: wizja gry przeniesionej do lekcji może urozmaicić codzienne odrabianie zadań, a te dzieci, które uznają matematykę za zło konieczne, zaczną dostrzegać w niej też potencjał rozrywkowy.
Bardzo dobrze wymyślone zostały te książki. Nie są naiwne ani przesadnie skomplikowane, nie odwracają uwagi od podstawowego celu: rozwiązywania zadań - ale przynoszą sporo rozrywki i pozwalają bawić się podczas liczenia. Czasami trzeba będzie poszukać informacji w podręcznikach lub w internecie, czasami - poprosić o pomoc dorosłych, jednak samodzielne odkrywanie zawiłości matematycznych też się odbiorcom przyda. Nie chodzi przecież o to, żeby maksymalnie upraszczać dane i ograniczać wysiłek intelektualny dziecka - młodzi odbiorcy docenią tomiki, kiedy będą musieli trochę się przy nich pomęczyć. Warto, skoro zbiera się tu punkty i wymienia je na nagrody - i to staje się jedną z lepszych motywacji do działania. "Matematyka. Megazadania" to umiejętne połączenie modnej gry i powtórki z matematyki w pigułce - w sam raz na uzupełnienie szkolnych ćwiczeń.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz