Marginesy, Warszawa 2022.
Muzyka z serca
Istnieje możliwość zainteresowania biografiami mało kojarzonych postaci bardzo szerokiego grona odbiorców - wystarczy sięgnąć po jakiś filmowy wątek i uczynić go osią przewodnią historii. Tak stało się w książce Beate Rygiert "Pianistka. Clara Schumann i muzyka miłości". Nie jest to przegląd wydarzeń z życia bohaterki, chociaż koncerty i związane z nimi przeżycia pojawiają się refrenowo w powieści. Ale Beate Rygiert nie buduje biografii, a na kanwie życiowych doświadczeń Clary Schumann tworzy wielką narrację o miłości. Wychodzi od tematu, który może dzisiaj trochę dziwić: oto młoda i utalentowana pianistka, do niedawna cudowne dziecko, teraz wchodząca już w wiek dorosły Clara - zachwyca wszystkich wirtuozerią gry na fortepianie. Za sukcesem stoi jej surowy ojciec, Friedrich Wieck. To on zaplanował sukces córki w najdrobniejszych szczegółach i sprawił, że Clara osiągnęła popularność. To on świadomie prowadzi jej karierę - i wyznacza zasady koncertowania, buduje sieć znajomości czy szuka miejsc, w których Clara powinna się zaprezentować, bez względu na to, co ona sama o tym sądzi. Clara nie ma zbyt wiele do powiedzenia, ale na początku jej to nie przeszkadza: jest jeszcze młoda i nie zna realiów świata muzycznego. Z czasem nabiera pewności siebie, dojrzewa i może już samodzielnie mierzyć się z pułapkami dorosłego świata. Na to jednak nie chce pozwolić ojciec. A wszystko za sprawą miłości. Clara podkochuje się w Robercie Schumannie, utalentowanym choć mocno chimerycznym kompozytorze. Czasami udaje jej się podczas koncertu zagrać którąś z jego kompozycji, do tego - przekonać się o wzajemności jego uczuć. Dla nastolatki, którą przecież Clara mimo popularności nie przestaje być, Robert szybko staje się całym światem. Ojciec jednak nie wyraża zgody na ten związek i robi wszystko, żeby rozdzielić młodych. Łatwo się domyślić, że to tylko umacnia ich w uporze i w chęci bycia razem. Clara stopniowo wywalcza dla siebie kolejne fragmenty życia, zaczyna robić się coraz bardziej samodzielna i nawet jeśli ceną za to stają się problemy z organizacją koncertów czy wręcz ostracyzm ze strony niektórych organizatorów - skłaniających się ku polityce prowadzonej przez Friedricha - bohaterka dowiaduje się, ile jest warta. Może wreszcie decydować o sobie - a wtedy dostrzega też coraz więcej wad w ukochanym, do tej pory idealizowanym.
Najpierw jest to zatem historia o miłości, która trafia na bezsensowne przeszkody. Później - również o miłości, ale innej, bardziej dojrzałej i wypełnionej codziennymi troskami. Clara musi nauczyć się, jak rozmawiać z ukochanym, żeby postawić na swoim i żeby nie narażać się na jego humory, prowadzi dom, rodzi kolejne dzieci, chociaż niekoniecznie tak wyobrażała sobie dorosłe życie. Przez cały czas koncertuje i stara się zapisać w świadomości odbiorców jako wirtuozerska pianistka - nawet w samym temacie koncertów Beate Rygiert wie, jak przyciągnąć uwagę czytelników: podkreśla sposób budowania napięcia czy dobór utworów i to, co w ten sposób da się publiczności przekazać. "Pianistka" pokazuje, jak przenieść muzykę i dźwięki na literackie opisy, jest pełna zmysłowych opowieści i pozwala w pełni zanurzyć się w rzeczywistości Clary. Jest to książka stworzona tak, by zapewnić radość czytania zwłaszcza paniom ceniącym sobie ambitną literaturę obyczajową i romansową - nie chodzi w niej o wytyczanie ścieżek biograficznych, a o podkreślanie siły uczucia. To beletryzowana biografia w dobrym stylu i z pomysłem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz