Harperkids, Warszawa 2022.
Młodszy brat
Zofia Stanecka bardzo dobrze radzi sobie z obserwowaniem kilkulatków i wprowadzaniem do książek tematów z ich codzienności - dzięki temu zresztą taką furorę na rynku robi seria o Basi i kolejne podcykle dotyczące tej bohaterki oraz jej otoczenia. Autorka świetnie zdaje sobie sprawę z tego, że młodsze rodzeństwo zawsze chce naśladować starsze - a skoro fani Basi to przedszkolaki, można dotrzeć do ich młodszych braci i sióstr za sprawą podserii Basia, Franek i... - kartonowych książeczek opartych na wyliczeniach. Tomiki te mają charakter rozrywkowy, ale i edukacyjny - pozwalają najmłodszym na ćwiczenie nowych umiejętności i na naśladowanie rodzeństwa.
"Basia, Franek i pojazdy" to publikacja, w której dzieci odkrywają wielkie i imponujące maszyny. Na wsi wsiadają do kabiny traktora, a stryj sadza Franka na swoim ogromnym i brudnym motorze. Na statku trzeba uważać i nie wychylać się za burtę, a tata leci samolotem na konferencję - można więc zgadywać, który to będzie samolot. Do tego dochodzi wyobraźnia: dzieci w rakiecie lecą w kosmos. Pojazdy są zatem zróżnicowane i ciekawe, każda rozkładówka to inny temat do marzeń i szansa na kolejne zabawy. Bohaterowie zapraszają do swojego świata i wstrzelają się w zainteresowania małych odbiorców - dzięki czemu książeczka będzie się cieszyć sporym zainteresowaniem. To prosty sposób na rozwijanie słownictwa dzieci i na podsuwanie im tematów do rozrywek. Z kolei "Basia, Franek i kształty" to propozycja jeszcze bardziej edukacyjna i pozwalająca na wyjście poza tomik z zabawami. Każda rozkładówka to osobny eksponowany kształt - trójkąty, kwadraty, prostokąty i koła znajdują się w pobliżu Basi i Franka. Można je wskazywać na obrazkach i myśleć, do czego służą, ale da się też bez trudu przenieść tę grę na rzeczywistość: odbiorcy będą szukać figur geometrycznych w swoim najbliższym otoczeniu. Może to być trochę trudniejsze niż w przypadku przyglądania się ilustracjom, ale to również sposób na utrwalenie zdobytych wiadomości i na przygotowanie maluchów do nauki. Z Basią i Frankiem można się zatem doskonale bawić.
Lektury są tu bardzo proste pod względem tekstowym: dzieciom w ramach ćwiczeń może czytać też starsze rodzeństwo - dorośli za to mogą dodawać do oglądania stron kolejne pytania, które zachęcą maluchy do aktywności i do wysilania umysłów. Poznawanie świata w najprostszym wydaniu spodoba się młodszym odbiorcom, to metoda na rozwijanie umiejętności językowych czy spostrzegawczości dzieci. Kartonowe książeczki nie wymagają skupienia na fabule: tu liczy się zestaw zadań - które można kontynuować i na spacerze czy w pokoju po zakończeniu czytania. Basia i Franek zapewniają małym rówieśnikom sporo zabawy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz