piątek, 25 lutego 2022

Marta Krajewska: Pragnę więcej

Lipstick Books, Warszawa 2022.

Tajemnice ciała

Wreszcie literatura erotyczna, która nie zmęczy, a przekona do gatunku. Wreszcie coś ładnego narracyjnie zamiast pokracznych opisów zbliżeń. Marta Krajewska może być z siebie dumna, stworzyła bowiem świat, do którego przekona czytelników bez trudu. "Pragnę więcej" to opowieść z zamierzchłej przeszłości, albo z rzeczywistości alternatywnej: przedstawieni tu Słowianie nie tworzą żadnego państwa, żyją we własnym gronie, w Wilczej Dolinie, nie szukają szczęścia poza znanymi sobie terenami. Oddają cześć swoim bogom, w rozwiązywaniu problemów pomaga im opiekun, a w skrajnych przypadkach można udać się po pomoc do wiedźm (chociaż nie wszyscy to popierają). W tym świecie małżeństwa najczęściej są aranżowane, a młodzi słuchają starszych - i to w różnych sferach codzienności. Akcja "Pragnę więcej" rozpinana jest na kanwie z lokalnych świąt i uroczystości członków niewielkiej społeczności - bo tak najłatwiej jest zarysować ważne wydarzenia w egzystencji kolejnych postaci.

Marta Krajewska podąża za dwiema kobietami. Jaruna właśnie zostaje wprowadzona w dorosłość. Nie jest do końca pewna siebie: jej związki z mamunami podkreślają wszyscy, którzy akurat mają ochotę na złośliwości pod adresem dziewczyny. To potęguje kompleksy i sprawia, że Jaruna nigdzie nie czuje się do końca dobrze. Sułka z kolei postanawia odkrywać uciechy cielesne - wbrew ostrzeżeniom ze strony najbliższych, rzuca się w wir przyjemności, szuka przygód w ramionach wciąż innych mężczyzn. Jaruna w pewnym momencie traci ukochanego przez zadawniony spór między przedstawicielami starszego pokolenia: musi wyjść za swojego przyjaciela z dawnych lat, obecnie - ukochanego jej najlepszej przyjaciółki. Nie ma na to ochoty, ale nie da rady sprzeciwić się woli starszych, musi zrealizować narzucony jej scenariusz. Sułka, gdy zachodzi w ciążę, przekonuje się, że romans z żonatym nie był dobrym pomysłem - i dowiaduje się, kto kochał ją naprawdę. Obie kobiety są sobie potrzebne, ale przez długi czas ich drogi się nie skrzyżują, każda musi samodzielnie stawiać czoła kolejnym problemom.

Z jednej strony jest tu egzotyka płynąca z obyczajowości, idealnie przez Martę Krajewską oddawanej. Autorka stawia na przekonujące i malownicze obrazki rodzajowe, scenki, które zaangażują czytelników i pozwolą im na zrozumienie mechanizmów rządzących wykreowanym światem. Jest tu ciekawie, dużo się dzieje, a do tego nie ma się wrażenia, że to wymuszone przestoje między kolejnymi opisami erotycznych podbojów. Świat pradawnych Słowian kusi i uwodzi - tu liczy się rytm natury i ciężka praca, a do tego - możliwość zabawy, kiedy nadchodzi święto. Tym wątkiem autorka spore grono czytelników do siebie przekona. Z drugiej strony - stawia na uczucia i emocje zrozumiałe bez względu na kontekst i uniwersalne. Są tu i zdrady, i wielkie tęsknoty, miłości i przywiązanie budowane powoli. Do tego autorka dodaje kwestię autoerotyzmu i poznawania własnych potrzeb: jedna z kobiet ma problem z osiągnięciem spełnienia i nie wie, jak się tego nauczyć. Co ciekawe, przejście w świat prasłowiańskich wierzeń umożliwia autorce rezygnację z kolokwializmów i dosłowności: ucieczka w omówienia bardzo dobrze robi opowieści i samej narracji. "Pragnę więcej" to książka starannie dopracowana - zachwyca na różnych płaszczyznach i cieszy czytelników udanymi pomysłami.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz