sobota, 8 stycznia 2022

Sam Wasson: Piąta Aleja, piąta rano

Marginesy, Warszawa 2021.

Kulisy sławy

Ta historia stanowi obszerny i ciekawy przypis do filmu "Śniadanie u Tiffany'ego", obrazu ważnego dla kinomanów, ale też odgrywającego dużą rolę w kształtowaniu obyczajowości: między innymi o jego wpływ na modę analizuje Sam Wasson. Jest to monografia "Śniadania" i kolejnych wyborów reżyserskich - tak, by odbiorcy mogli łatwo zorientować się, z jakimi dylematami mierzyli się twórcy filmu i jakie przeszkody musieli pokonać, żeby zrealizować film. Są tu opowieści o powstawaniu piosenki i o wyborze aktorki do głównej roli, są starcia z pisarzem, wyznaczanie autora adaptacji i scenariuszowe pomysły, które stały się wypadkową fabuły oraz oczekiwań ludzi. "Piąta Aleja, piąta rano" to przewodnik po tytule. Sam Wasson nie opuszcza żadnego detalu, który wiąże się z anegdotami czy odkryciami dla fanów filmu, a jednocześnie próbuje odrobinę sfabularyzować tę opowieść. Na początku - na wzór kryminałów - przytacza zestaw osób występujących w książce, a także spis miejsc, w których toczy się "akcja". W zasadzie nie ma potrzeby, żeby przestudiować to wyliczenie dokładnie: wszystko staje się jasne w toku lektury (a nawet jeśli dla kogoś nie jest czytelne, można bez trudu wywnioskować sobie z opowieści). Najpierw myśli czytelników ściąga Truman Capote, później Audrey Hepburn (i "pojedynek" wielbicieli Audrey i Marylin Monroe).

Chodzi tu o stworzenie dzieła, które jednocześnie przyciągnie tłumy przed ekrany i zapewni dobry zarobek twórcom (chociaż nie ma jeszcze przepisu na film kasowy i kuszący masową widownię), ale też o ukazanie rozmaitych perypetii obyczajowych - w związku z pozafilmowym kontekstem. Sam Wasson tłumaczy, dlaczego niektóre zabiegi były ważne dla społeczeństwa, czego mogły od Audrey Hepburn nauczyć się odbiorczynie. Do tego oczywiście - mnóstwo szczegółów w interpersonalnych relacjach, spory i podstępy, animozje i wspólne radości. Autor zderza to wszystko z rzeczywistością Stanów Zjednoczonych w latach 50. i 60. - funduje więc również czytelnikom sporo informacji o zwyczajnym życiu. Dzięki temu łatwiej można zrozumieć przełomowy charakter kolejnych scen i rozwiązań. Autor nie streszcza fabuły, ale opowiada o znaczeniu wybranych tematów i o podejściu aktorów. Z jednej strony zyskuje świat jak z marzeń i baśniową historię - przedstawia pracę nad późniejszym, w pełni zasłużonym sukcesem. Z drugiej strony - może przedstawiać to, co dzisiaj urosłoby do rangi skandalu. Przeskakuje od motywu do motywu, każdy rozdział to odrębny temat, który Sam Wasson przedstawia reportażowo i z uwzględnieniem wygody odbiorców. Na pewno jest to publikacja przeznaczona przede wszystkim dla fanów filmu i dla wszystkich zainteresowanych kulturotwórczą rolą obrazów z wielkiego ekranu. Smakowicie przygotowana jest ta książka, uwzględnia różne aspekty tworzenia filmu wszech czasów i nadaje się do rozrywkowej lektury nie tylko ze względu na obfitość anegdot. Sam Wasson potrafi prowadzić zajmującą narrację - i to sprawia, że trafi do szerokiego grona czytelników.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz