Prószyński i S-ka, Warszawa 2021.
Bez powrotu
Narracje z gór – te prawdziwe, a nie te opierające się na wyobraźni – w ostatnich latach bardzo rozpalają wyobraźnię szerokich grup odbiorców. A jeśli jest dzięki temu możliwość popularyzowania wiedzy o himalaistach i o samym zdobywaniu szczytów – niszowym przecież sporcie ekstremalnym – pojawiają się na rynku kolejne publikacje dotyczące górskich dramatów. To, co najbardziej przerażające, co budzi szereg pytań o zasadność wspinaczki i o uczucia z tras – zyskuje kształt w kolejnych opracowaniach. Tym razem Rachela Berkowska proponuje zestaw szkiców o tych, którzy pozostali na zawsze w Himalajach i w Karakorum. Znajduje miejsce dla tych wspinaczy, którzy może i odnosili życiowe sukcesy, ale nie dali rady wrócić z gór. Realizowali pasje, ale zapłacili za nie najwyższą cenę. Najwięcej mówi się o zwycięzcach, Rachela Berkowska przygląda się jednak tym Polakom, którzy nie wpisali się do świadomości szerokiej grupy odbiorców – zginęli w czasach, kiedy media nie rozdmuchiwały jeszcze każdej tragedii i nie zamieniały jej w spektakl. Są tu nieszczęśliwe wypadki i sprawy nie do końca wyjaśnione, te, które obrosły legendą i te, które pokazują okrucieństwo gór. Część wydarzeń prowokowała do dyskusji na temat bezpieczeństwa w górach i zachowań partnerów wspinaczkowych: jedni hołdują zasadzie spopularyzowanej przez Wawrzyńca Żuławskiego – że nie zostawia się przyjaciela, choćby był już bryłą lodu – inni uważają, że przede wszystkim należy ratować siebie, a każdy powinien wziąć odpowiedzialność za własne zdrowie i bezpieczeństwo. Tu jednak nie ma miejsca na wchodzenie w akademickie spory i dyskusje, to nie one są ważne – a to, co zmieniła śmierć. Często – niepotrzebna, bezsensowna i do uniknięcia, gdyby ofiary gór zdały się na rozsądek. Innym razem – to śmierć, która wstrząsnęła bliskimi. Ktoś po latach wraca po ciało przyjaciółki pozostawione w prowizorycznym grobie, ktoś inny przeżywa szok, widząc partnera spadającego w przepaść. Każdy przypadek jest inny, wszystkie łączy jednak ból i rozpacz rodzin. Rachela Berkowska sięga do wspomnień i przemyśleń bliskich ofiar – rozmawia z dziećmi i żonami wspinaczy, zadaje pytania, które chcieliby zadać zwykli odbiorcy. Nie ocenia i nie oskarża, nie wprowadza refleksji na temat rozsądku lub potrzeby adrenaliny. Interesują ją tylko same wypadki w górach: przemierza ze swoimi bohaterami ostatnie trasy, sprawdza, co udało im się dokonać, a czego zrobić nie mogli – szuka też przyczyn porażek i rejestru zachowań towarzyszy niedoli. Odnotowuje dramatyczną walkę o życie wspinaczy – jeśli niszczy ich choroba wysokościowa. Przedstawia kaprysy pogody – w górach śmiertelnie niebezpieczne. Szuka sensacji, ale bez poczucia przełamywania tabu: po prostu zajmuje się wspinaczami, którzy zostali w górach na zawsze. Znajduje dla nich miejsce w narracjach z literatury górskiej połączonej z literaturą faktu – buduje zestaw obrazków sugestywnych i wartościowych dla odbiorców ceniących sobie gatunek – a przy okazji zwraca uwagę na dalszoplanowych przeważnie wspinaczy (tutaj na drugi plan schodzą powszechnie znani). Rachela Berkowska wpada w rytm narracji charakterystycznej dla tego odłamu literatury – nie zawiedzie zatem fanów gatunku.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz