Media Rodzina, Poznań 2021.
Zaginione
Przygody w świecie zabawek - często w świecie bardzo okrutnym i rządzącym się bezlitosnymi prawami - nie należą w literaturze czwartej do rzadkości, ale J. K. Rowling w "Gwiazdkowym Prosiaczku" jest w stanie uciec od infantylności i zapewnić małym czytelnikom mnóstwo sensacyjnych przeżyć. Proponuje mnóstwo dziwnych doświadczeń i nie oszczędza bohaterów, zarówno w wyobraźniowych wydarzeniach, jak i w naśladowaniu rzeczywistości. Mały Jack to chłopak, który ma swoją ukochaną przytulankę, świnkę zwaną DP (skrót od Daj Proś). Daj Proś to maskotka, której istnienie bez trudu zrozumieją wszystkie dzieci: każdy maluch ma takiego powiernika trosk, zabawkę, z którą bezwarunkowo może się porozumieć i znaleźć ukojenie w smutkach. DP nie należy do najpiękniejszych: ma już podniszczony materiał, był wielokrotnie prany, a oryginalne oczka zastąpiły guziki - wciąż jednak jest najpiękniejszy na świecie, przynajmniej dla Jacka. Nie zmienia to faktu, że chłopiec wciąż gubi gdzieś swoją maskotkę i w poszukiwania angażuje bliskich. DP będzie wielkim nieobecnym w tej książce: pewnego dnia zostanie wyrzucony przez okno jadącego autostradą samochodu i przepadnie, zamieniając się w katalizator akcji.
Jack przeżywa skrajnie trudne emocje. Najpierw rozstają się jego rodzice i chłopiec dowiaduje się, że odtąd będzie mieszkał tylko z mamą - i do tego musi zmienić szkołę. Później mama poznaje pewnego mężczyznę i zaczyna się z nim spotykać. Jack w szkole znajduje przyjaciółkę, starszą od siebie jedenastoletnią sławną gimnastyczkę Holly - jednak kiedy Holly staje się jego siostrą przyrodnią, zamienia jego życie w piekło. Nie chce, żeby ktoś zastąpił jej mamę, a do tego przeżywa burzę hormonów nastolatki, przeciwko wszystkiemu się buntuje i bez przerwy kłóci się z Jackiem. To ona wyrzuca DP z samochodu. I nawet kiedy później kupuje za własne oszczędności Gwiazdkowego Prosiaczka, następcę DP, Jack nie potrafi jej wybaczyć. Na szczęście Gwiazdkowy Prosiaczek (w połączeniu z magią świąt) może pomóc w odzyskaniu DP, a przynajmniej we wskazaniu jego losów. I tak chłopiec i niechciana przytulanka-zamiennik wyruszają do Krainy Zgub - w wigilijną noc mają jedną szansę na odnalezienie DP. Takiej okazji zmarnować nie można, nawet jeśli to spore ryzyko.
Ogromna część akcji tej powieści toczy się w Krainie Zgub, w której życzliwość to ostatnie, czego można oczekiwać. Zabawki i przedmioty nikomu niepotrzebne, zapomniane lub zapodziane mają tu bardzo rygorystyczne zasady, których muszą przestrzegać - przenoszone z miasta do miasta, w zależności od tego, czy w Krainie Żywych są poszukiwane, czy zupełnie zbędne - kierują bohaterów do różnych miejsc. Czasami umożliwiają im realizację zadania, innym razem mocno przeszkadzają: w końcu Jack jest poszukiwany, nie ma prawa przebywać w tym miejscu. Nie tak łatwo znaleźć DP, gdy samemu jest się na liście wrogów - jednak miłość do maskotki pozwala przezwyciężyć strach przed niebezpieczeństwami. Bardzo umiejętnie operuje J. K. Rowling emocjami postaci, jest w stanie zaangażować odbiorców w opowieść za sprawą zmiennych nastrojów i różnych rodzajów zagrożenia - przynosi ze sobą sporo niebezpieczeństw i wyzwań, traktuje małych odbiorców poważnie i funduje im huśtawkę wrażeń. A przy okazji trafia do czytelników za sprawą precyzyjnego określania przywiązania dzieci do ich ukochanych przytulanek.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz