Silver, Warszawa 2021.
Na jesieni
Kolejna powieść dla seniorów, „Jasna sprawa”, pokazuje, jak łatwo zburzyć codzienne szczęście. Przyjaciółki, które wspierały się we wszystkich zmaganiach, teraz funkcjonują osobno. Lonia z ukochanym spędza czas we Włoszech, Wisia planuje zmiany w ogrodzie i usiłuje nie dopuścić do kolejnego miłosnego rozczarowania: jej ciężarną wnuczką zainteresował się pewien ratownik medyczny. Kobieta jest trochę zdezorientowana i bardzo nieufna: nie wierzy, że ktoś mógłby pokochać ją i cudze dzieci. Nie daje sobie prawa do szczęścia – jednak potencjalny absztyfikant jest cierpliwy i wytrwały – nie podda się łatwo i nie pozwoli, żeby cokolwiek oddzieliło go od obiektu westchnień. Radzi sobie ze wszystkimi problemami, a do tego ma sporo pomysłów na flirt. Na drugim planie roztacza się zatem piękna opowieść miłosna, którą docenią czytelniczki w każdym wieku. Sama Wisia uczy, jak postępować z małżonkiem: nie torpeduje jego planów związanych z wykonaniem oczka wodnego w ogrodzie – przekształca jego tłumaczenia tak, by osiągnąć coś dla siebie. W efekcie chętnych do pracy mężczyzn angażuje do wielkiego projektu. Ale i tak uwagę wszystkich zaprząta Halina i jej potężne zmartwienie: jej mąż przechodzi zawał, najpierw nie wiadomo, czy przeżyje – później wychodzi na jaw przyczyna jego wielkiego wzburzenia, która omal nie doprowadziła do najgorszego. Halina musi zmierzyć się ze strachem i samotnością, z poczuciem bezradności i z nagłą zmianą w domu. Nic przecież nie będzie takie samo.
Paulina Płatkowska motywem szpitala i zagrożenia życia zaczyna tę opowieść i przez moment wydaje się, że ma już dość optymistycznych opowieści, nie chce karmić czytelniczek pocieszeniami bez podstaw, a zafunduje im spore emocje innego rodzaju. W końcu przypomina emerytkom o tym, co może się stać i co może zlikwidować ich spokój. Jednak dość szybko odwraca uwagę od problemów zdrowotnych: zaznacza, jak ważne są regularne badania i kontrole stanu zdrowia, po czym zajmuje się znacznie przyjemniejszymi sprawami. Lonia może wrócić do Polski i zająć się organizowaniem warsztatów w domu kultury, prywatnie zaczyna odgruzowywać dom z licznych zbieranych przez lata „przydasiów” - i tu znowu Paulina Płatkowska sugeruje odbiorczyniom, dlaczego warto zadbać o ład wokół siebie, a nie obrastać w niepotrzebne przedmioty. Przypomina o ofertach dla silverów – darmowych zwykle kursach i spotkaniach, dzięki którym można zawrzeć nowe znajomości. W każdym działaniu postaci jest tu dodatkowy podtekst, zestaw znaczeń dla czytelniczek. Przesłania, które warto wprowadzić w życie wtopione są w narrację tak, by nie brzmiały zbyt moralizatorsko, liczy się tu przecież zwłaszcza rozrywka. „Jasna sprawa” to książka przygotowana tak, by zapewniała ciekawą i przyjemną lekturę, przy okazji niosącą garść porad. Paulina Płatkowska nie zwraca się wyłącznie do starszych pań – chociaż tym czytelniczkom łatwiej będzie dotrzeć do lektury za sprawą dużego druku. Ta autorka zaangażowała już odbiorczynie w losy Wisi, Loni i Haliny – oraz ich rodzin – więc może być pewna, że pewna grupa pań czeka na dalsze historie obyczajowe.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz