Albatros, Warszawa 2021.
Serwery
Jack Reacher to superbohater na miarę dzisiejszych powieści sensacyjnych dla mas - i w swoich zachowaniach może wydawać się zbyt idealny, jednak i tak Lee Child - tym razem we współpracy z bratem - potrafi do niego przekonać. "Strażnik" to kolejna opowieść z tą postacią - i wiadomo, że nudzić się nie będzie można. W małym miasteczku (bo z niewiadomych przyczyn to właśnie małe miasteczka stają się najlepszą scenerią do filmowych akcji) Jack Reacher staje się świadkiem porwania. Wydobywa z tarapatów Rusty'ego Rutherforda i wplątuje się w aferę kryminalno-informatyczną. Miasto jest szantażowane: luki w systemie internetowym sprawiają, że bardzo łatwo jest stracić dane, za to bardzo trudno stawić czoła tym, którzy usiłują się nieuczciwie wzbogacić. Jednak nawet jeśli Reacher niekoniecznie dobrze orientuje się w tematach informatycznych, ma w tym świecie wartościowego przewodnika: Rusty jest specjalistą z powołania. Do tego to on pierwszy zauważył problem, który później został wykorzystany przez przestępców. Teraz jednak Rusty'emu grozi niebezpieczeństwo, a Reacher nie pozostaje bezczynny w takich sytuacjach.
Motyw wyjaśnień informatycznych został wpleciony do powieści tak, by przekonać zwykłych odbiorców, ale nie zamęczyć ich niepotrzebnymi z ich perspektywy szczegółami. Bardziej liczą się - jak zwykle - bezpośrednie potyczki i starcia, a do tego psychologiczne portrety. Prawdopodobieństwo w reakcjach to coś, w czym Lee Child celuje. Przesada pojawia się dopiero w scenach walk. Autorzy zdecydowali się na rytm, który z czasem może się opatrzyć: pokazują, co powinien zrobić przestępca, żeby zaatakować zgodnie z zamysłem - i zaskoczyć przeciwnika - a następnie tłumaczą, czego ów czarny charakter nie zrobił - by stało się jasne, jak pozbawił się szansy na proste zwycięstwo. Stąd szybka droga do analizy postawy Jacka Reachera - zawsze zachowania przestępców idą po jego myśli, tak, by mógł wykazać się talentem do bójek z wieloma przeciwnikami czy do wykorzystywania sprytu i wyczucia. Oczywiście jest w tym karykaturalna przesada - Jack Reacher jawi się jako ideał, który zbija z tropu zarówno śledczych, jak i światek bandytów - radzi sobie i z procesami dedukcji na najwyższym poziomie, i z przejawami agresji ze strony wrogów. Wie, jak stosować szantaże i jak wychodzić cało ze wszystkich opresji. W efekcie ten bohater wypada bardzo nieprawdziwie - i jednocześnie dość kusząco dla odbiorców.
"Strażnik" to powieść, w której silne nastawienie na akcję w wersji ekstremalnej najbardziej rzuca się w oczy. Jest to książka rozrywkowa, do której nie dorabia się żadnej innej ideologii: kierowana do czytelników ceniących sobie sensację i lubiących konkretnego bohatera - jednak chociaż Jack Reacher często w książkach powraca, można o jego przygodach czytać w oderwaniu od innych powieści. "Strażnik" to historia samodzielna i zapewniająca moc wrażeń tym, którzy uodpornią się na naiwności w kreowaniu superpostaci.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz