niedziela, 22 sierpnia 2021

Marta Galewska-Kustra: Pucio chce siusiu, czyli pożegnanie pieluszki

Nasza Księgarnia, Warszawa 2021.

Majteczki

Marta Galewska-Kustra przychodzi z pomocą tym wszystkim rodzicom, którzy chcą nauczyć swoje dziecko korzystania z nocnika. Wykorzystuje w tym celu swojego rozpoznawalnego bohatera, Pucia. Siostra Pucia, Misia, potrafi już sama korzystać z toalety (i wie, że później trzeba umyć ręce). Tymczasem Pucio biega w pieluchach. Sytuacja trochę się zmienia, kiedy mały bohater w sklepie przekonuje się, że do wyboru ma mnóstwo pięknych majteczek z ciekawymi rysunkami i wzorami. Pucio bardzo by takie chciał – niestety, ponieważ wciąż korzysta z pieluchy, taki zakup nie jest dla niego. Chłopiec obiecuje więc mamie, że spróbuje nauczyć się korzystać z nocnika i komunikować swoje potrzeby. Nie pozwala założyć sobie pieluchy, biega po domu i bawi się... dopóki nie przydarzy się mała awaria. Na szczęście mama wcale się nie złości i wierzy, że następnym razem będzie lepiej i Pucio na czas dobiegnie do nocnika. A kiedy już zamiar się powiedzie, wszyscy są bardzo dumni i chwalą bohatera.

Ten temat, chociaż ma pomagać rodzicom, to dzieci bardziej zachwyci od strony fabularnej. Siku i kupa pojawiają się tu w tekście niemal na każdej rozkładówce, albo są właśnie wydalane, albo mają dopiero nadejść, albo trzeba się nauczyć rozpoznawać ich symptomy. Pojawiają się w domu i na spacerze, a dodatkowo można o nich jeszcze podyskutować podczas zakupów w sklepie. Łatwo tu o przesyt, ale Marta Galewska-Kustra nie może się zatrzymać: musi wyjaśnić odbiorcom jak najwięcej. Wprowadza postać cierpliwej i wyrozumiałej mamy, która będzie w razie czego wszystko dziecku tłumaczyć, ale jest tu też siostra Pucia, Misia, która funkcjonuje jako dodatkowy doping: Misia potrafi korzystać z toalety, a to oznacza, że znacznie więcej wie i umie. W tym wypadku Pucio już chciałby naśladować Misię – z kolei sam Pucio ma szansę stać się bohaterem dla odbiorców i zaprosić ich w swoje ślady. „Pucio chce siusiu, czyli pożegnanie pieluszki” to jednocześnie pokazanie, jak bardzo zmienił się rynek literatury czwartej. Dawniej tabuizowana kwestia, obecnie staje się elementem obowiązkowym w każdej serii dla maluchów. Tematu nie mogło zabraknąć również i u Pucia – postaci, która pozwala rzeczywiście przełamać rozmaite trudności i kompleksy. Pucio wspiera rodziców – może i nie przeżywa przygód na miarę superbohaterów, ale zachowuje się tak, by łatwiej było kilkulatkom wytłumaczyć, co powinny robić i na co zwracać uwagę. Objaśnia świat – więc nie jest w tym wyjątkowy – a jednak dzięki unikaniu bajkowości i nastawieniu autorki na zwyczajność może ucieszyć. Dodatkowym atutem są tu ilustracje Joanny Kłos: które równie mocno jak temat mogą przyciągnąć dzieci (chociaż Joanna Kłos bardzo sprytnie omija temat nagości dzieci i nawet kiedy portretuje je podczas korzystania z nocników i toalet – nie epatuje golizną ani fekaliami).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz