Studio Emka, Warszawa 2021.
Spełnienie zawodowe
Ludzie, którzy niespecjalnie dobrze czują się w swojej pracy, zwykle zazdroszczą tym, którzy robią coś, co kochają. Ci, którzy robią coś, co kochają, wiedzą, jakim kosztem się to odbywa: z pracy nie rezygnują ani na moment i jeśli nie znajdą sobie odskoczni, grozi im zawodowe wypalenie. Ale Cal Newport nie skupia się na tej polaryzacji, raczej zamierza udowodnić czytelnikom, że udane życie zawodowe nie ma nic wspólnego z życiową pasją. Próbuje przekonać wszystkich, że zjawisko zarabiania na czymś, co się kocha, to mit, nie wiadomo, z jakich powodów podtrzymywany przez mówców motywacyjnych - i że wielkie sukcesy w ogóle nie wiązały się z podążaniem za głosem serca, a z odpowiednimi decyzjami podejmowanymi w konkretnych momentach. "Moja praca, moja pasja" to zatem tom, który przyniesie pocieszenie wszystkim ludziom uznającym swoją ścieżkę zawodową za dość przypadkową i niesatysfakcjonującą w pełni. Oczywiście to, że Cal Newport nie wierzy w możliwość realizowania się w wymarzonym zawodzie, nie oznacza, że takie zjawisko nie istnieje - jednak książka ważna jest z innego powodu. Oto autor tłumaczy, jak sprawić, by można było czerpać satysfakcję z pracy i jak doskonalić się w zawodzie bez przymusu angażowania w niego wszystkich emocji. To może być dobra wskazówka dla zwyczajnych czytelników - wiadomo, że zawsze pozostanie garstka idealistów, którzy będą działać według własnego uznania i z dala od zdroworozsądkowych porad, reszta jednak może przestać się frustrować i zacząć działać sensownie.
Autor rozwiewa mity na temat tych, którzy zrobili oszałamiające kariery i wręcz odwodzi od pomysłu podążania w życiu zawodowym za pasją. Pokazuje za to, ile znaczy codzienne i regularne ćwiczenie, uczy, jak zostać rzemieślnikiem - to dla niego największy atut, możliwość takiego poprowadzenia rutynowych działań, by osiągnąć w nich mistrzostwo. Wyjaśnia, co naprawdę liczy się na rynku i jak zostać fachowcem w dowolnej dziedzinie (nie koncentruje się na jednym zawodzie, podkreśla nawet różnice między podejściem artystów a zwykłymi pracami). Wie, jak unikać pułapek i problemów - i tą wiedzą z czytelnikami chętnie się dzieli. Książkę można traktować jak poradnik i jak zestaw przestróg, korzystać z fachowych podpowiedzi i czerpać ze spostrzeżeń, które pozostają poza głównym nurtem dzisiejszych publikacji samorozwojowych. Cal Newport nie chce dostrzegać tych, którym udało się zrealizować marzenia: nie oznacza to jednak, że praca ma być ciężką harówką bez możliwości czerpania z niej radości. Rozbija jednak autor mit o tym, że bez pasji nie uda się odnieść sukcesu. Tym samym przekona do siebie spore grono czytelników - zwłaszcza tych, którzy zazdroszczą innym atmosfery w pracy i samych dokonań lub przynajmniej możliwości, jakie się otwierają w określonych zawodach. Tu nie chodzi o podążanie za głosem serca ani podbudowywanie się pozytywnym myśleniem - liczą się konkrety, nawet jeśli w grę wchodzi przede wszystkim negowanie przyjętych i modnych rozwiązań. "Moja praca, moja pasja" to książka atrakcyjna już za sprawą odchodzenia od stereotypów.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz