Czarne, Wołowiec 2019.
Długoletnie związki
Błażej Strzelczyk chce się dowiedzieć, jak funkcjonują związku z długim stażem – co zrobić, żeby nie znudzić się drugą osobą, jak wypracowywać kompromisy, ale też – czy możliwa jest miłość, kiedy ciało coraz bardziej się starzeje. Przeprowadza dziesięć rozmów z małżonkami, którzy wytrwali ze sobą przez dekady – i z cyklu wywiadów układa opowieść dla odbiorców. Opowieść anegdotyczną i pełną ciekawostek, za każdym razem prezentującą inne zagadnienia. Bo chociaż Błażej Strzelczyk pewne pytania stara się powtarzać: zależy mu między innymi na dowiedzeniu się, jak starzeć się wspólnie, to jednak daje się poprowadzić rozmówcom i umożliwia im przedstawienie własnego mikroświata. I tak w przypadku Hanny i Antoniego Gucwińskich będzie śledzić relacje dotyczące zwierząt, w przypadku Barbary i Ludwika Wilczyńskich – górskie wyprawy. Przy Henryce Krzywonos-Strycharskiej i Krzysztofie Strycharskim najpierw zainteresuje się wprawdzie przepisem na związek, ale dość szybko przejdzie do tematu adoptowania dzieci i tworzenia rodziny zastępczej. U Grażyny i Wojciecha Jagielskich sprawdza, jaka jest cena za pozwalanie małżonkowi na realizowanie pasji – dowie się też, jak partnerzy w związku uzupełniają się wzajemnie. Czasami zadaje pytania o przeszłość, o to, jak małżeństwa radziły sobie w trudnej politycznej codzienności, czasami – próbuje zaprezentować teraźniejszość z wyzwaniami, na jakie młodzi dawniej ludzie nie byli przygotowani, kiedy decydowali się spędzić razem życie. Wypytuje – może niedyskretnie, ale na pewno intrygująco z perspektywy czytelników – o kłótnie i sposoby dochodzenia do porozumienia, zdarza się, że dowiaduje się pewnych rzeczy równolegle z mężem. Błażej Strzelczyk nie chce przeszkadzać rozmówcom, pytania zadaje jakby nieśmiało i z boku, żeby pchnąć rozmowę dalej lub zdobyć jakieś niezbędne akurat uzupełnienie – ale unika radykalnych zmian w dyskusjach. Jeśli nie otrzymuje odpowiedzi na konkretne pytanie, nie nalega. Pozostaje na marginesie – bo wie, że właściwymi bohaterami książki są jego bohaterowie i to, co uda im się odkryć.
W tych wyznaniach widać, jak ludzie potrafią różnie oceniać jedną sytuację – i jak uczą się dążenia do porozumienia. Nie ma małżeństw idealnych, niektórzy kłócą się w ogóle w towarzystwie dziennikarza – dyskusje dotyczą różnych kwestii. Równie często rozmówcy podkreślają konieczność wybaczania i przepracowania tego, co było dawniej – przypominają trudne dla siebie momenty i uświadamiają czytelnikom, że zawsze trzeba szukać kompromisów. Jedni poświęcają się bardziej, inni nie muszą, bo mają identyczne zainteresowania i priorytety. Liczą się tu wzajemne wpływy i oczekiwania, umiejętność pozostawiania za sobą uraz i mówienia o oczekiwaniach. Całkiem niezłą receptę na związek odkrywa się tutaj mimochodem, przy okazji śledzenia komentarzy kolejnych par. Błażej Strzelczyk dzięki wysłuchiwaniu szeregu historii o byciu razem może pokazać czytelnikom, jak pracować nad sobą. Ta lektura przynosi rozrywkę, ale można z niej również dowiedzieć się czegoś ważnego o relacjach z drugim człowiekiem – Strzelczyk przypomina, jak budować udany związek na długie lata.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz