niedziela, 8 grudnia 2019

Tomasz Samojlik: Nieśmiała salamandra

Media Rodzina, Poznań 2019.

Wstyd

W Gorczańskim Parku Narodowym największą niespodzianką dla żubrów jest salamandra. Rzuca się w oczy za sprawą ubarwienia, ale też – bohaterom serii Tomasza Samojlika daje się poznać jako istota wyjątkowo nieśmiała. Polinka – jak to zwykle ona – chce się zaprzyjaźnić z mieszkanką parku, ale nie uwzględnia płochliwości zwierzęcia. Zresztą sama przekonuje się, jak to jest, kiedy ktoś się czegoś wstydzi i najchętniej uciekłby przed wzrokiem postronnych. Salamandra przez swoje kompleksy nie dostrzega mocnych stron – na szczęście Pompik oraz jego siostra mogą przyczynić się do podbudowania poczucia własnej wartości bohaterki. „Nieśmiała salamandra” trochę przenosi na bajkę rzeczywistość dzieci – odbiorcy, którzy boją się wszystkiego i nie doceniają własnych talentów lub mocnych stron, mogą przejrzeć się w sytuacji salamandry. Z dystansu zobaczą, że nie ma się czym przejmować i że to, czego w sobie nie lubimy, dla innych może stać się największą zaletą. Salamandra udowadnia, że zawsze można inaczej spojrzeć na swoje problemy, zwłaszcza te wyimaginowane.

Spotkanie z salamandrą to kolejny punkt na mapie wędrówek żubrów. Poza salamandrą Pompik i Polinka dowiedzą się czegoś o storczykach – szybko obejrzą też sobie nowy teren. W końcu po to wyprawiają się w kraj, żeby zdobywać wiedzę i nowe doświadczenia. Kształtują przy tym charaktery, bohaterowie mają w swoich codziennych przygodach sporo materiału do przemyśleń – i do zapamiętania. Żeby ułatwić zadanie małym odbiorcom autor wprowadza krótkie testy wiedzy i punktowe wyliczenia tego wszystkiego, co z tomiku należy zachować. Mnemotechniczne zabiegi stanowią dodatek do bajki – bo przecież dzieciom najbardziej spodoba się sama historyjka. Pompik i Polinka to bohaterowie, którzy urzekają dzieci porozumieniem i rodzinnością, tutaj łatwo znaleźć wsparcie. Postacie z bajki doskonale rozumieją problemy maluchów: same na co dzień przeżywają rozmaite rozterki właściwe kilkulatkom – a jeśli nie one same, to spotykane przez nich zwierzęta. Pompik i Polinka zatem poza prezentowaniem przyrodniczych zjawisk, oswajaniem kolejnych obszarów kraju i pokazywaniem, ile parków narodowych czy puszczy mamy – i czym się różnią od siebie – zajmują się jeszcze analizami relacji międzyludzkich, więzi społecznych czy emocji. Podpowiadają, jak podchodzić do konkretnych zjawisk i pozwalają zrozumieć ewentualne konflikty czy nieporozumienia. Tomasz Samojlik w tym momencie zamienia się zatem w wychowawcę. W samych bajkach stawia na proste fabuły, nie chce przesadzać w intrygach. To krótkie opowiadania, kończące się zwykle wybuchami radości i objawami sympatii. Ważne, żeby było rodzinnie i wesoło – czasami nawet reakcjami postaci autor trochę wymusza reakcje odbiorców, nikt nie będzie mu miał tego za złe. Infantylizm jest wpisany w te fabuły, przydaje się, żeby trafić do maluchów. Przygody żubra Pompika cieszą się na rynku wielkim powodzeniem – zasłużenie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz