W.A.B., Warszawa 2019.
Ryzyko
Życie stawia bohaterkę tej powieści przed sytuacją bez wyjścia. Rosella Postorino sięgnęła do motywu znalezionego w jednym z artykułów prasowych i chociaż chciała dotrzeć do kobiety, która przeżyła historię-inspirację – nie zdążyła zadać jej swoich pytań. Mimo to stworzyła powieść, która rzuca nowe światło na sprawy wojenne i z innej perspektywy pokazuje temat braku wolności. „Przy stole z Hitlerem” to powieść, która łączy w sobie motywy z książek psychologicznych, obyczajowych, sensacyjnych, a nawet romansów – ale wymyka się szufladkowaniu i nie pozwala na jednoznaczne oceny. Bohaterka tomu, Rosa Sauer, to mieszkanka Berlina, do której pewnego dnia przychodzą esesmani. Kobieta od tej pory będzie więźniarką – trafia do Wilczego Szańca jako jedna z dziesięciu degustatorek potraw dla Hitlera. Można przypuszczać, że ktoś będzie chciał otruć wodza – tak stosunkowo łatwo byłoby się go pozbyć – więc potrzebni są testerzy posiłków. Dziesięć kobiet w czasach wojennego głodu będzie trzy razy dziennie zasiadać do obfitych posiłków i jeść do woli. Tyle tylko, że każde danie może być dla nich tym ostatnim – przez godzinę testerki będą obserwowane, jeśli przez ten czas nie pojawią się niepokojące objawy, to znak, że jedzenie może trafić na stół Hitlera. Jeśli kobiety zatrują się, mogą umrzeć – i tak nie są zbyt cenne.
Motyw sprawdzania, czy posiłki dla Hitlera nie są zatrute, to zaledwie jeden z aspektów fabuły. Chociaż autorka może tutaj puścić wodze fantazji i przedstawić dość barwnie emocje towarzyszące jedzeniu – a zwykle z nim niekojarzone – na długi czas odsuwa sceny wokół stołu. Znacznie ciekawsze wydają się jej relacje międzyludzkie. Rosa próbuje nawiązać kontakt z innymi towarzyszkami niedoli, zachęca je do podawania imion i informacji o sobie – w końcu skoro i tak są skazane na własne towarzystwo, warto byłoby zrezygnować z wzajemnej wrogości i nauczyć się współpracy. Ale rywalizacja w grupie istnieje – nie wszystkie kobiety jedzą to samo, nie wiadomo, na którą padnie – która dostanie truciznę. Próba poznania innych więźniarek to zestaw tajemnic do powolnego odkrywania, Rosa znajduje w tym całkiem niezły temat zastępczy. Jednak najbardziej intrygujący dla czytelników będzie wątek romansu – mąż Rosy został wysłany na wojnę. Walczy i ma nadzieję, że wróci cało do domu. Tymczasem Rosa wikła się w romans z jednym z esesmanów. Tego układu nie daje rady przerwać, nawet jeśli nie wszystko jest w nim udane. Seks w tym wypadku jest tylko jedną z metod walki o ocalenie – chociaż oznacza rezygnację z dawnych ideałów i niemal ostateczne zerwanie z życiem sprzed wojny. Umożliwia jednak głębsze zarysowanie psychiki bohaterki i pokazanie, jak zmieniają się priorytety w zależności od okoliczności. „Przy stole z Hitlerem” to powieść oryginalnie poprowadzona – nie tylko ze względu na nietypowy temat, ale i na samą realizację. Kto szuka innego niż zwykle spojrzenia na sprawy wokół drugiej wojny światowej, nie znajdzie tu analiz historycznych – autorka skupia się na ludziach, chociaż bez zakorzenienia w dziejach nie mogłaby stworzyć takiej opowieści.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz