wtorek, 5 listopada 2019

Clarice Lispector: Opowiadania wszystkie

W.A.B., Warszawa 2019.

Kobieta

Małe formy nie wszystkim autorom się udają, jednak Clarice Lispector doszła w nich do perfekcji, czego dowodem jest bardzo obszerny zbiór „Opowiadania wszystkie”. W tym tomie krótkie relacje układają się w głęboką i rozbudowaną historię dojrzewania i przemijania kobiety – kolejne bohaterki nabierają sił i doświadczenia razem z autorką, stopniowo uczą się, co w życiu ma się liczyć i jakimi drogami najlepiej się kierować. Oczywiście popełniają błędy – ale wszystko opiera się na zrozumieniu kobiecej psychiki. Kobieta w centrum uwagi to pomysł Clarice Lispector na kolejne prace – a jednocześnie też próba uchwycenia realiów w całej ich złożoności. Tutaj nie da się umieścić na osi czasu precyzyjnych punktów biografii bohaterek – autorka skupia się bowiem na migotliwych drobiazgach, fragmentach świadomości, westchnieniach i reakcjach. Uczy wrażliwości i jednocześnie tę wrażliwość na odbiorcach wymusza – inaczej nie da się przebrnąć przez kolejne (bardzo krótkie) historie. Całość polegać będzie na empatii i na próbach pojęcia psychiki postaci. Przy nastawieniu na kobiecość jest Lispector bardzo męska w narracji, zaskakuje swoista surowość w podejściu do postaci. Autorka w ogóle unika dialogów i fabularyzowania relacji – skupia się na obserwacjach, nie interesują jej za to interakcje. Rzadko pozwala obserwowanym bohaterkom ruszyć się z miejsca i działać – zwykle zagląda po prostu do ich myśli i tłumaczy rodzaje wzruszeń. To oznacza, że kolejne opowiadania zaczynać się mogą w dowolnym momencie i w dowolnym momencie urwać, nie zawsze będzie Lispector szukać puenty czy wyjaśnienia. Woli, żeby czytelnicy sami dopowiadali sobie część wydarzeń, zastanawiali się nad wprowadzonymi reakcjami i emocjami. Te analizuje bardzo skrupulatnie, nie pozostawia miejsca na wątpliwości przy przedstawianiu motywacji. We wstępie zwraca się uwagę na zabawy językowe i poszukiwania w formie – w zakresie leksykalnym – to zabieg, który łatwo przeoczyć lub zrzucić na karb nieudolności tłumacza, tymczasem tutaj stanowi sposób zwrócenia uwagi czytelników. Clarice Lispector podporządkowuje sobie język, skoro nie może podporządkować rzeczywistości – i tak toczą się jej opowiadania, migawki z życia ludzi, którzy z pozoru są zwyczajni, ale w głębi ducha – inni od wszystkich.

Kto ceni sobie małe formy, z pewnością znajdzie tu coś dla siebie, jednak „Opowiadania wszystkie” czyta się bardziej jako jedną powieść w okruchach, rozbitą i misternie sklejaną. Nie znajdzie się tu odpowiedzi na wiele pytań, co więcej: tom rodzi mnóstwo wątpliwości i nie pozwala zapomnieć o bohaterkach – Clarice Lispector pokazuje nim potęgę literatury. Chociaż przedstawia fragmenty losów postaci, nie podąża za nimi, zyskuje za to dostęp do ich umysłów i zachowań. Funkcjonuje na zewnątrz – ale już samym kierunkiem spojrzeń zdradza dobrą znajomość tajników psychiki i wprowadzanych przez bohaterów rozwiązań. „Opowiadania wszystkie” to pokaz literackich możliwości.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz