wtorek, 29 października 2019

Tadeusz Konwicki: Iwan Konwicki, z domu Iwaszkiewicz. Biografia

Znak, Kraków 2019.

Kocie opowieści

Rzadko który kot ma szansę do tego stopnia zostać utrwalony w literaturze i sztuce jak kot Iwan Konwicki, z domu Iwaszkiewicz – tego czworonoga sportretowało małżeństwo: Tadeusz Konwicki w tekstach, Danuta Konwicka w ilustracjach. Zabawna biografia zwierzęcia ukazuje się na rynku dzięki wydawnictwu Znak i może przekonać wszystkich kociarzy oraz tych, którzy lubią ironiczne i ciekawe komentarze dotyczące codzienności. Kot Iwan wciąż wywołuje zdumienie – wychowuje sobie domowników i zdecydowanie rządzi u Konwickich, zapisuje się tym samym w historii domu – ale nie tylko. Trafia do felietonów i do wyznań, ma mnóstwo tajemnic, terroryzuje rodzinę. Tadeusz Konwicki przywiązuje się do Iwana i docenia jego niezależność – w felietonach daje upust zachwytowi połączonemu z przerażeniem. Kot potrafi wystraszyć, kiedy znika i nie można go znaleźć, manifestuje złość przez bicie domowników i oznaczanie terenu, miewa przedziwne przygody (kiedyś podpalił sobie ogon). Tadeusz Konwicki przygląda się kotu, próbuje go zrozumieć i jak najdokładniej opisać, przedstawia odbiorcom portret przerysowany, humorystyczny, ale też angażujący – widać w tym ogrom miłości i dowcip, który pozwala uniknąć zbytecznych sentymentów. W opowieści o kocie królują anegdoty z codzienności, ale jest tu też kilka prób uchwycenia motywacji i przekonań zwierzęcia. Kot Iwan to jednocześnie zaprzeczenie i potwierdzenie stereotypów o kotach w ogóle – Konwicki nie zamierza wyłącznie rozpływać się w zachwytach, co więcej – im bardziej szorstko przedstawia swojego przyjaciela i sublokatora, tym ciekawiej wypadają zapiski. Szkoda, że nie ma ich więcej, ale i tak udało się zgromadzić potężny zestaw fragmentów i felietonów, dzięki którym można ułożyć biografię domownika. Relacje z kotem w roli głównej to również zaproszenie do życia rodzinnego, bo nie da się przedstawiać Iwana bez odniesień do codzienności i do tych, którymi kot włada. Żarty bardzo dobrze się tu sprawdzają, maskując przywiązanie i wzruszenia. Każdy, kto miał w domu czworonoga i traktował go jak członka rodziny, zrozumie bez trudu opowieści Konwickiego – miłośnicy zwierząt będą zachwyceni opisami tej „znajomości”.

Kot Iwan okazuje się również bardzo inspirującym stworzeniem, czego dowodem są bajkowe i baśniowe ilustracje Danuty Konwickiej. Rysunki kolorowe i humorystyczne, arcydziełka z literatury czwartej – sprawiają, że książka zamienia się w album. Można ją podziwiać nie tylko ze względu na precyzyjne opisy i przedstawiane sytuacje, ale też na samą warstwę graficzną: doskonałe (chociaż nierealistyczne przeważnie) ujęcia kotów, różne stylistyki i różne pomysły. Zdecydowanie tom „Iwan Konwicki, z domu Iwaszkiewicz. Biografia” to książka, która zasługuje na uwagę i przynosi ciekawe spostrzeżenia. To propozycja, która równie dobrze nadaje się na lekturę rozrywkową, jak i na prezent, może funkcjonować jako gadżet – ale wyjątkowo cenny. To przeniesienie nie zawsze sympatycznego (jeśli wierzyć ocenom autora) czworonoga do świata sztuki – sposób na utrwalenie fascynującego kota.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz