poniedziałek, 28 października 2019

dr Duncan Carmichael: Młodość na dłużej

Rebis, Poznań 2019.

Recepta na starość

Trzeba tę lekturę zacząć odpowiednio wcześnie, żeby móc wdrożyć zalecenia Duncana Carmichaela, bo tom „Młodość na dłużej” dotyczy wyboru trybu życia – a nie ma w nim wskazówek pozwalających polepszyć jakość egzystencji w podeszłym wieku. Carmichael nie zamierza też tworzyć własnych teorii na temat przedłużania młodości. Zbiera po prostu najbardziej popularne teorie i podsumowuje dzisiejszy stan wiedzy medycznej – asekuruje się przy tym i przypomina, że sytuacja jest dynamiczna i to, co pięć lat temu było powszechnie uznawane, dzisiaj straciło rację bytu – a tak samo może być z wieloma dzisiaj wyznawanymi poglądami. Po takich zastrzeżeniach prowadzi „Młodość na dłużej” i podpowiada czytelnikom, co zrobić, żeby na starość zminimalizować problemy zdrowotne. Unika rytmów poradnikowych – wprowadza wiadomości z medycyny, żeby ograniczyć skojarzenia z kioskowymi publikacjami, przetyka też narrację naukowymi wstawkami. Wie, że w ten sposób może budować autorytet i przekonywać do siebie tych czytelników, którym nie chce się śledzić trendów w dyskusji o zdrowiu. Mówi oczywistości – a przynajmniej rzeczy, które dzisiaj są oczywiste dla odbiorców. Przygląda się czynnikom, które wpływają na stan zdrowia – odnosi się do kwestii odpowiedniej diety (tutaj zwłaszcza cukier i tłuszcz podlegają komentowaniu, tak, żeby czytelnicy wiedzieli, na co zwracać uwagę), opowiada o toksynach i o znaczeniu stresu dla powszechnych chorób. Do tego dokłada opowieść o roli mózgu, zachęca do dbania o skórę – w tym ujęciu nie ma w ogóle miejsca na starość czy na narrację o starości. Wiadomo, że autor chce doprowadzić do tego, by refleksja nad pogodną jesienią życia była motywacją do podjęcia wysiłku w sile wieku – a skoro tak, nikomu zaszkodzić nie może – ale też nie będzie się odwoływać do naturalnych procesów przemijania, żeby nie zniechęcać do lektury. Unika kategoryzowania, chce, żeby odbiorcy sami doszli do odpowiednich wniosków – daje im do tego narzędzia, ale nie musi szukać specjalnych „programów” terapii czy samorozwoju – gromadzi po prostu wiadomości, i to te mało dyskusyjne. A w efekcie „Młodość na dłużej” nie wypada jak książka przełomowa czy zwracająca na siebie uwagę. Czyta się ją przede wszystkim dla połączenia obiegowych przekonań i wyjaśnień na kanwie medycznej – dużo więcej autor do zaoferowania mieć nie będzie.

„Młodość na dłużej” to książka, która szuka równowagi między tym, co promuje się w mediach jeśli chodzi o styl życia – a tym, na co pozwala aktualna wiedza medyczna. W narracji Duncan Carmichael nie chce pisać w sposób zbyt skomplikowany, raczej dba o zrozumiałość – szerokiemu gronu odbiorców wyda się ten tom przekonujący. Stosuje odpowiednie wyróżnienia, wyliczenia i komentarze kierowane do dużej publiczności, ale też w samej opowieści znajduje trochę miejsca na nawiązywanie kontaktów z odbiorcami. Obszerna publikacja, która nie prowokuje do dyskusji czy do podważania przywołanych teorii – Carmichael porządkuje informacje.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz