środa, 30 października 2019

Katherine Rundell: Wilczerka

Poradnia K, Warszawa 2019.

Tajemnice Rosji

Ilia ma robić karierę w carskim wojsku, pod wodzą generała Rakowa, ale pewnego dnia podczas przeczesywania lasu w poszukiwaniu tych, którzy łamią prawo, natrafia na fascynującą dziewczynkę. Fieo potrafi porozumiewać się z wilkami – odswaja je, żeby przywrócić im wolność. Przedstawiciele arystokracji w carskiej Rosji zaspokajają swoje kaprysy, kupując dzikie zwierzęta. Kiedy jednak wilki stają się zbyt dużym zagrożeniem – chcą się ich pozbyć. Półdzikie nie poradziłyby sobie w gęstych lasach Rosji, dlatego z pomocą przychodzi im wilczerka. Fieo jest małą dziewczynką, w dodatku we wczesnym dzieciństwie przez wilki poturbowaną (dzięki czemu może się z nimi dogadywać na płaszczyźnie niedostępnej zwykłym ludziom) – ale jest też wyjątkowo silna i odważna, to typowa dla dzisiejszej literatury dziewczynka-wojownik, która udowadnia, że przygody należą się każdemu, kto ich potrzebuje. W „Wilczerce” tych przygód będzie aż za dużo – bohaterka najpierw towarzyszy wilczycy przy porodzie, później opiekuje się jej szczeniakiem, musi uciekać przed gniewem cara – a generał Rakow odpowiedzialny jest za wiele nieszczęść, które ją dotykają (łącznie ze spaleniem domu). Fieo wyrusza w drogę, długą, skomplikowaną i zabarwioną potrzebą zemsty – będzie to dla odbiorców wyraźny sygnał, że w tej opowieści w starym stylu zdarzyć się może wszystko.

Katherine Rundell sięga po motyw powieści drogi, ale łączy go z dzisiejszymi narracjami survivalowymi i sensacją, która wykracza poza prawdopodobieństwo. Stawia na konwencję baśni, zresztą widać to nawet w klimacie opowieści: wpatrzeniu w rytm i brzmienia samej narracji. Chociaż Rundell nie rozbudowuje strony opisowej, stara się nawet, żeby tekstu było jak najmniej w stosunku do „akcji” - wprowadza inną niż w powieściach pop atmosferę. Oczywiście wpada tym samym w kolejny schemat co pewien czas przez autorów historii fantastycznych uruchamiany – liczy na tajemniczość i grozę nieprzebytych terenów Rosji. Tu przydaje się zimno (najtrudniejsze do pokonania, mimo zaciekłości armii), pustka, brak ludzi, którzy mogliby przyjść z pomocą, ale też ogromne połacie lasów do przemierzenia. Rosja to możliwość przeniesienia się bezpośrednio do świata z baśni, bez względu na to, jakie przesłania mają akurat największe znaczenie. Autorka cofa się w przeszłość, ucieka od cywilizacji, sprawia, że bohaterowie mogą liczyć tylko na siebie (bo Fieo w podróży towarzyszy Ilia) i stawia przed nimi wyzwania ponad siły dorosłych. Dzieci muszą same wymyślić, jak zdobywać pożywienie i jak przygotować sobie odzież, która pozwoli przetrwać mrozy, muszą do tego wciąż zachowywać ostrożność. Nie uciekną od małych prywatnych katastrof – Rundell zderza je ze śmiercią i panicznym strachem, z biedą i upokorzeniami. W tak surowym świecie nie dziwi fakt, że zemsta staje się motywacją kuszącą i porządkującą życie. Fieo poza tym, że w wilkach ma oparcie, musi też udowodnić swojemu wrogowi, że nie podda się – niezależnie od tego, co złego ją spotka. I to już nie jest postawa charakterystyczna dla małej dziewczynki, Katherine Rundell potrzebuje herosa – i to za wszelką cenę. Trafi tym zwłaszcza do czytelników, którzy cenią sobie sensację przefiltrowaną przez wrażenie klasyki w formie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz