W.A.B., Warszawa 2019.
Wszystko dla związku
Mike kocha Verity. Kocha ją miłością ogromną. Na początku zresztą nic w tym związku nie wskazuje na wielkie uczucia i romantyzm: para płonie pożądaniem i podsyca je przez sceny zazdrości fingowane w kolejnych knajpach. Verity wdaje się we flirty z przypadkowo spotkanymi mężczyznami, a kiedy dotknie orła – zawieszki na piersi – to znak dla Mike’a, że ma wkroczyć do akcji i przepłoszyć potencjalnego adoratora kobiety. Ta zabawa trwa przez lata, partnerzy ją udoskonalają. Aż nadchodzi dzień, w którym Mike – od roku pozostający już poza codziennością Verity – otrzymuje zaproszenie na ślub byłej ukochanej. Uznaje, że powinien kontynuować grę i w odpowiednim momencie przerwać jej zabawę z innym. W „Okrutnym pragnieniu” nie ma miejsca na subtelności. Autorka nie udaje nawet, że uniknie katastrofy: teraz Mike spisuje własne przeżycia i przemyślenia na polecenie adwokata. Mąż Verity został zamordowany.
Araminta Hall nie ukrywa, że bardziej interesuje ją psychologia postaci niż akcja. W związku z tym nie komplikuje przesadnie fabuły – opowieść ma służyć poznaniu sytuacji między dawnymi kochankami i nakreślić konsekwencje zaborczej i złej miłości. Nie wydarzy się tu nic, co mogłoby zmienić postawy czytelników wobec bohaterów – zero fałszywych tropów, zabaw literackich, łamigłówek czy odnóg fabularnych. Liczy się tylko dwoje ludzi – i ci, którzy znaleźli się w ich orbicie na tyle blisko, żeby teraz móc udzielić stosownych wyjaśnień. W powieści narratorem jest Mike: to on uważa się za poszkodowanego, cierpi z powodu odrzucenia i – niezrozumienia. Uważa, że chciał najlepiej dla Verity i nikt inny nie powinien mieszać się do tego związku. Swoje racje wykłada całkiem rzeczowo, ale widać wyraźnie, że dla autorki stalking to motyw najbardziej przerażający. Stopniowo odsłania Hall kolejne sposoby zawłaszczania sobie przestrzeni V przez Mike’a: mężczyzna pokazuje, jak próbował wrócić do ukochanej, a w sądzie odczytywane są jego żarliwe listy. Dla wszystkich staje się szybko jasne, że to nie wielkie uczucie a choroba psychiczna – jednak bohaterowie z otoczenia V chcą być politycznie poprawni, nie zamierzają urazić byłego partnera kobiety – ukrywają starannie swoje opinie o nim i wypowiadają się z całą delikatnością. Mike bez trudu forsuje kolejne bariery, które stawia między nim i sobą Verity – cały czas w imię wielkiego uczucia.
„Okrutne pragnienie” to thriller psychologiczny z posmakiem powieści erotycznej – ale mimo pożądania jako katalizatora akcji przynajmniej w pierwszej części książki, autorka ucieka od tego drugiego gatunku. Nie potrzebuje właściwie żadnych dodatkowych sposobów na przyciągnięcie odbiorców do lektury – w pełni zadowala ją możliwość nakreślenia niebezpieczeństwa, na jakie narażony może być każdy, kto uwikła się w związek z niewłaściwą osobą. Toksyczność relacji Verity i Mike’a jest od początku czytelna, ale trzeba czasu i warunków, żeby przerodziła się w dramat. „Okrutne pragnienie” to powieść jednokierunkowa: wszystko sprowadza się tutaj do obrazu procesu i do wyjaśnienia emocji targających mężczyzną – trudno więc mówić o budowaniu napięcia czy o oryginalności. Autorka ma do przedstawienia pewien motyw – i realizuje go w czystej, wzbogacanej zabawami formalnymi, narracji.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz