piątek, 1 marca 2019

Dorota Wachnicka: Grzesznica

Edipresse Książki, Warszawa 2019.

Za dawne wybory

Dorota Wachnicka wymyśla sobie dalsze losy Pretty Woman. Luksusowa prostytutka, Dominika, w pewnym momencie poznaje mężczyznę swoich marzeń, wychodzi za niego za mąż, porzuca dawne zajęcie. Teraz już jest przykładną żoną i matką, ma zwyczajną pracę i jest szczęśliwa. Nie przeżywa traum w związku ze swoją przeszłością, czasami nawet prezentuje pojedyncze anegdotki – wspomnienia z łóżkowych wyczynów. Dominika seks lubi i tego we własnej narracji nie ukrywa. Za to jej tajemnica z przeszłości nie podoba się Michałowi, koledze z pracy. Michał to żarliwy katolik, który związków pozamałżeńskich nie popiera, przed pracą biega na mszę i prezentuje bardzo konserwatywne poglądy na życie. Kiedyś widział Dominikę jako prostytutkę u boku biznesmena – i postanawia za to usunąć kobietę z pracy. Ma też jeszcze jeden powód, który pcha go do działania. Staje się groźnym przeciwnikiem – a właściwie wrogiem, którego nie wolno zignorować.

“Grzesznica” to powieść obyczajowa z drobnymi wstawkami erotycznymi (te najczęściej dotyczą dawnych doświadczeń Dominiki, trochę budują jej portret z przeszłości) i w zasadzie tytuł w stylu taniego romansu porno może jej tylko zaszkodzić. Wachnicka pisze całkiem nieźle, radzi sobie z dwutorową narracją - przeskakuje w opowieści od Dominiki do Michała, budując dwa różne klimaty jednej historii. Wiadomo, że tytuł odnosi się do oceny zachowania kobiety z perspektywy fanatyka religijnego, ale brzmi – niestety – jakby był zapowiedzią brukowej literatury. Autorka koncentruje się tutaj na codzienności Dominiki, na zwyczajnych wyzwaniach wiążących się z utratą pracy czy organizowaniem codzienności. Udaje jej się odmalować szczęśliwy związek, rodzinną sielankę (może i nie wolną od pokus, ale przynajmniej pasującą do hollywoodzkich zakończeń). Dominika ma wystarczająco dużo kłopotów przez Michała, żeby jeszcze dokładać jej kolejnych. Za to autorka zajmuje się z czasem przedstawianiem eskalacji nienawiści. Przygląda się zachowaniom oraz motywacjom Michała, stopniuje jego agresję. I o ile na początku może jakoś wytłumaczyć pierwsze przesadzone reakcje poglądami, o tyle już z czasem coraz mniej prawdopodobna robi się ta postać. Michał zarzuca bowiem własne wartości, Wachnicka odsłania jego brudne sekrety i pokazuje całkowity brak moralności. Fanatyczny katolik ma na sumieniu znacznie więcej niż Dominika - być może o rozprawienie się z dewotami też autorce przy okazji chodzi. W każdym razie bohaterowie wypadają jednoznacznie, ale niektórych da się polubić.

“Grzesznica” to powieść prosta, ale napisana całkiem starannie. Autorka nie mnoży wątków nad miarę, w fabule skupia się na tym, nad czym potrafi zapanować. Wie też, czego oczekują jej czytelniczki, więc skłaniać się będzie bardziej ku rozwiązaniom baśniowym (albo z filmów romantycznych) niż rzeczywistości, ale to realizowanie konwencji wpisanej w gatunek, a nie błąd w budowaniu narracji. “Grzesznica” to prosta obyczajówka - nie powieść erotyczna czy romans – przekona panie, które lubią lekką, niewymagającą myślenia lekturową rozrywkę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz