Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego, Kraków 2019.
Przetestowane porady
Sisu to nie to samo co hygge, chociaż idea jest podobna – chodzi o sposób na mierzenie się z wyzwaniami, metodę radzenia sobie ze stresem, polepszenia jakości życia również przez harmonię z naturą. Sisu to fińskie pojęcie, które da się bez trudu podpiąć pod ideę slow-life – zakorzenione w kulturze Finów, ale w pewnym zakresie możliwe do przeszczepienia na inny grunt. Przeważnie autorzy stawiają w podobnych przypadkach na poradniki, zestawy prostych do wcielenia w życie zaleceń, co oznacza rozszerzenie kręgu odbiorców (o tych okazjonalnych czytelników, którzy wpadają w wir mód bez refleksji), ale też ograniczenie przyjemności lekturowej. Tymczasem Katja Pantzar postanawia rozpisać sisu na szereg własnych doświadczeń oraz na wywiady z zaangażowanymi w poszczególne elementy zjawiska czy ekspertami, którzy tutaj pełnią rolę zaprzyjaźnionych autorytetów. Autorka jest doskonałą osobą do przedstawiania dobroczynnego wpływu sisu na zdrowie, sama cierpi na depresję i udaje jej się dzięki prostym wskazówkom i wprowadzeniu w życie kilku zmian ograniczać przykre dolegliwości. Sisu obejmuje między innymi morsowanie (lodowata woda nie tylko wzmacnia odporność, wyzwala też hormony szczęścia), jazdę na rowerze: tu istotny jest również argument dbania o środowisko – a Finowie nie chcą przekonywać systemem kar czy ograniczeń w korzystaniu z samochodów. Wolą przygotować idealne warunki do używania w przestrzeni miejskiej rowerów, by ludzie mieli wrażenie, że sami dokonali najlepszego wyboru. Sauny to jeden z bardziej charakterystycznych kulturowych składników sisu. Do takiego zestawu autorka dokłada jeszcze argumenty o opiece państwa: przedstawia wyprawkę dla noworodków czy system szkolnictwa, dzięki któremu dzieci mogą rozwijać swoje pasje. Sisu wiąże się z ograniczaniem stresogennych czynników i z rozsądnym wykorzystywaniem tego, co oferuje otoczenie. Niezależnie od tego, które czynniki okażą się dla odbiorców godne uwagi i możliwe do wypróbowania w praktyce, „Odnaleźć sisu” to ciekawa lektura. Między innymi za sprawą autobiograficznych wyznań Pantzar – nie waha się ona przed analizowaniem własnych doświadczeń. Zaprasza odbiorców do swojego życia, żeby wypaść bardziej przekonująco. Automatycznie wpływa to też na kształt narracji: Katja Pantzar pisze bardziej swobodnie, nie tworzy naukowego opracowania ani zestawu porad (te zamieszcza na końcu każdego rozdziału, w swoistym podsumowaniu obserwacji). Przez strategię pisarską jednak zdobywa czytelników nie tylko wśród zainteresowanych modami – rozpropaguje sisu i wśród poszukiwaczy sensownych autobiograficznych lektur.
Katja Pantzar przedstawia zdobycze i osiągnięcia fińskiej kultury i (i w pewnym zakresie też polityki), bo zdaje sobie sprawę z tego, że ludzie czasami potrzebują przypomnienia, co może dać im szczęście. Podejrzewa też, całkiem słusznie, że podsunięcie zestawu wskazówek jako systemowego sposobu na poprawę warunków życia przekona część czytelników. „Odnaleźć sisu” to jednak książka, która dostarcza też rozrywki. Jest to jedna z tych publikacji, które powinny trafić do szerokiego grona czytelników – sprawdza się jako ciekawostka. Umiejętne połączenie rozmów ze specjalistami w danej dziedzinie – z codziennością człowieka, który świadomie odrzuca stres i niezdrowy tryb życia – zyskuje tu formę zwierzenia. Katja Pantzar ma po prostu dobry pomysł na publikację, która wykorzystuje mechanizmy rynkowe. Jest „Odnaleźć sisu” pozycją, która przetrwa dłużej niż trend na fiński styl życia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz