Marginesy, Warszawa 2018.
Smacznie i ekologicznie
Nie jest to zwyczajna książka kucharska, raczej tematyczna publikacja blogerki, która zainteresowana jest potrawami roślinnymi oraz troską o środowisko. Szwedka Karoline Jonsson podpowiada, co zrobić, żeby Boże Narodzenie było pełne smakołyków, które nie obciążają organizmu, podpowiada, jakie potrawy i jakie składniki sama wybiera, a chociaż część z nich będzie trochę trudna do dostania (autorka często zresztą korzysta z własnych plonów i zapasów), warto poświęcić chwilę i sprawdzić, jak inaczej przygotować świąteczny stół. W tym kontekście “Zielone Boże Narodzenie” może być prawdziwym wyzwaniem: w końcu w Polsce to walka z tradycjami i przekazywanymi z pokolenia na pokolenie przepisami. Jednak i tak modyfikacje są w cenie, a moda na zdrową żywność i ideę slow-life podpatrywaną na Północy sprawią, że książka swoich odbiorców znajdzie.
Karoline Jonsson sporo opowiada. Nie chce od razu podawać zestawu przepisów, woli zaprezentować się czytelnikom, jakby w ten sposób miała możliwość przekonania ich do własnych kulinarnych odkryć. Doradza, podpowiada, kształtuje opinie - każdy rozdział rozpoczyna się narracją, która ma koloryt z ciepłych przedświątecznych obyczajówek, kojarzy się z przyjemnym relaksem i beztroską. Są tu i wspomnienia, i nawiązania do rodzinnych zwyczajów, ale autorka zamienia się również w przewodniczkę, jeśli chodzi o przejście na stronę zdrowego żywienia. Stopniowo przyzwyczaja odbiorców do myśli, co czym zastąpić i jaki efekt przez to się uzyska. Nie chce przeprowadzać rewolucji, raczej - urozmaicać dietę. Wprowadzenia pełnią też rolę reklamy i spisu treści w jednym: autorka przyznaje się do własnych upodobań albo do czasu, w którym najchętniej je określone dania, zwierza się z domowych przyzwyczajeń. Czasami w ogóle odchodzi od kuchni, żeby, na przykład, zaproponować przygotowanie świątecznej ozdoby. W ten sposób buduje nić porozumienia z czytelniczkami, przekazuje im trochę zimowej atmosfery szczęścia. Kiedy już nastrój familiarności staje się oczywisty - może zacząć edukowanie w sferze kulinariów, czyni to jednak bez napięć, pozostawiając zawsze możliwość wyboru.
Sedno książki - obficie dekorowanej zdjęciami potraw, ale też portretami autorki z sesji fotograficznej imitującej prywatność czy choćby fotografiami kotów - stanowią już przepisy. I tutaj nie ma zaskoczeń, to znaczy – zawsze pojawiają się w nich zestawienia potrzebnych składników i opis przyrządzania (nie ma za to czasu przygotowania czy oceny trudności, precyzyjnie wymierzanych liczb, temperatur itp.). Do każdego przepisu autorka dodaje sympatyczny akapit osobisty, wypowiedź, która ma zachęcić do działania w kuchni. To miejsce na informowanie o pochodzeniu pomysłu, próbach jego modyfikowania czy efektach. W samym przepisie jeszcze dodaje Karoline Jonsson informacje na temat ewentualnych zamienników czy własnych poszukiwań w celu urozmaicenia potrawy - można te wskazówki również wykorzystywać.
“Zielone Boże Narodzenie” to książka tematyczna, która może pozwolić na wprowadzanie zmian i zdrowej diety, może też stanowić alternatywę dla tych, którzy nie chcą albo nie mogą jeść tradycyjnych świątecznych dań - ale jest to też lektura apetyczna sama w sobie, ciepła i osobista. Wprowadzane tu przepisy można wykorzystywać nie tylko w Boże Narodzenie – czego autorka jest także świadoma.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz