poniedziałek, 24 grudnia 2018

Agnieszka Mielech: Emi i Tajny Klub Superdziewczyn. Wielka Księga Przygód 2

Wilga, Warszawa 2018.

Uratować przyjaźń

Skro Agnieszka Mielech przekonała już odbiorczynie, że warto zakładać tajne kluby i angażować się w społeczne akcje w najbliższym otoczeniu, skoro nauczyła małe dziewczynki, jak iść w ślady Emi – musi kontynuować opowieść o tej bohaterce i jej przyjaciółkach. Stworzyła obyczajową przestrzeń, w którą kilkulatki bez trudu uwierzą – bo z własnego doświadczenia znają podobne zmartwienia, dylematy i relacje. Tajny Klub Superdziewczyn (do którego należy też jeden Superchłopak) zapewnia rozrywkę, umacnia przyjaźń i wręcz wymaga regularnych spotkań poza internetem. Nic dziwnego, że ma odzwierciedlać doświadczenia odbiorczyń. Tak jest i tym razem. Dwie siły napędowe fabuły wprowadza Agnieszka Mielech, być może dla zachęcenia do czytania dzieci o różnych charakterach i zainteresowaniach. Temat pierwszy bierze swój początek w szkole: bohaterowie mają brać udział w turnieju sportowym. Powinni zgłaszać drużyny złożone z równej liczby dziewczyn i chłopaków – bierze się to z polityki wyrównywania szans, a i z szeroko rozumianej sprawiedliwości. Nie chodzi tu tylko o stopniowanie trudności pod względem kondycyjnym – o wiele ważniejsza wydaje się umiejętność porozumienia mimo płciowych podziałów. Chłopcom, którzy mają już na koncie sukcesy w piłce nożnej, niełatwo pogodzić się z narzuconą obecnością dziewczynek w ekipie. Sportowe przygotowania ujawniają więcej podziałów i wyzwań. Temat drugi będzie zdecydowanie bliższy czytelniczkom. Oto w klasie Emi pojawia się nowa uczennica. Nauczycielka wykorzystuje ten fakt do przesadzenia uczniów. Ku zdumieniu Emi, jej BFF, najlepsza przyjaciółka – Aniela – przyklaskuje pomysłowi i bardzo ochoczo zajmuje się nową koleżanką. Umawia się z nią nawet na zakupy w centrum handlowym. Emi czuje się odrzucona. Ponadto Aniela rezygnuje ze spotkania Tajnego Klubu, a to już sprawa, której nie należy lekceważyć. Dzieci przygotowują szczegółowy plan działania, żeby odzyskać kumpelę.

„Wielka księga przygód 2”to rozbudowana powieść ogniskująca się na tych dwóch sprawach. Agnieszka Mielech próbuje trochę wychowywać czytelniczki – wyjaśnia im co pewien czas trudniejsze terminy i pojęcia, przypomina o ciekawych lekturach z klasyki literatury czwartej i pokazuje, jak ważne jest podtrzymywanie więzi. Przekonuje, że lepiej działać razem – nie tylko w sporcie. Przeżycia Emi są wskazówką dla odbiorczyń, które znajdą się w podobnej sytuacji i będą chciały zawalczyć o przyjaciółkę. Oczywiście lektura jest też reklamą „tajnych klubów” – Agnieszka Mielech przypomina, jak taki klub założyć. Nie namawia do trzymania tego w sekrecie: w końcu o klubie Emi dorośli wiedzą – w razie czego mogą służyć pomocą, choćby przy przygotowywaniu przekąsek na spotkania. Autorka do tomiku dokłada jeszcze „psychotesty” dla dziewczyn – zestawy pytań, które mają pomóc w samookreśleniu. Niepotrzebnym zabiegiem jest tu natomiast wprowadzenie złożone z fragmentów „recenzji” od grupy docelowej – odbiorczynie wiedzą już, czego się po Emi spodziewać i dodatkowych zachęt nie potrzebują, a nowym czytelniczkom te fragmenty nie pomogą w decyzji o przystąpieniu do lektury. Dobrze natomiast, że seria się rozwija z pomysłem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz