PWN, Warszawa 2018.
Kiedy pomoc?
Założenie w tej publikacji jest nieco dziwne: tom ma się stać podręcznikiem psychoterapii. Jednak z tradycyjnym podręcznikiem rozmija się na etapie formy: tu kolejne rozdziały dotyczące różnych aspektów psychoterapii tworzone są z wywiadów-rzek, rozmów ze specjalistami, którzy bez trudu przybliżą czytelnikom wybrane aspekty zawodu. Właśnie: wybrane aspekty, a nie całość - to byłoby niemożliwe, a poza tym też nieopłacalne z różnych powodów, zwłaszcza ze względu na zainteresowanie odbiorców. Odczarowanie psychoterapii i tak już w opinii społecznej nastąpiło, teraz trzeba tylko wprowadzać wiadomości na temat poszczególnych elementów leczenia, powodów szukania pomocy czy podstawowych obaw potencjalnych pacjentów. “Psychoterapia dziś” to publikacja pełniąca rolę informacyjną. Co ciekawe, pierwsza rozmowa, ta, w której znajdują się definicje i podstawowe wyjaśnienia, powinna była chyba zostać przeniesiona na koniec tomu, a to ze względu na byt hermetyczny sposób prowadzenia dyskusji. Przede wszystkim w tym wywiadzie i Zofia Milska-Wrzosińska, i Tomasz Stawiszyński, który zadaje pytania, prześcigają się w podawaniu cytatów, teorii i nazwisk. W erudycyjnych popisach rzeczywiście daje się zauważyć dążenie do stworzenia podręcznika akademickiego, autorzy wyraźnie na moment zapominają, że mimo wszystko tworzą książkę dla mas i że warto byłoby odstąpić od fachowego języka czy teoretyzowania na rzecz wiadomości, które przemówią do wyobraźni odbiorców. Kolejnym autorom jest znacznie łatwiej, ponieważ nie muszą przedstawiać historii psychoterapii ani ogólnikowego przeglądu dokonań, zajmują się już konkretnymi rodzajami schorzeń albo odgałęzieniami tej dziedziny, odnosić się mogą do ściśle określonych sytuacji lub chociaż obrazowych przykładów. To wygodniejsze w lekturze – spodoba się zwykłym odbiorcom. Przyda się również w ocenianiu przypadków z najbliższego otoczenia. Rozmówcy (w każdym rozdziale inni) odwołują się do doświadczeń często spotykanych, rozwiewają wątpliwości co do kształtu terapii i kontaktów z psychoterapeutą, ale także zażywania leków. Wiedzą dobrze, czego mogą bać się pacjenci - “Psychoterapia dziś” to szansa na rozwiewanie mitów (na przykład tego, że kto zacznie zażywać leki, będzie musiał przyjmować je do końca życia).
Nie będą autorzy stawiać diagnoz ani pomagać przy ewentualnych autoocenach czytelników. Nie można po lekturze pomóc sobie z wyłączeniem udziału lekarza - można za to zastanowić się nad własnymi nastrojami i zdecydować, czy zgłosić się do specjalisty, czy sytuacja jeszcze nie jest na tyle poważna (rzecz jasna autorzy zachęcają, żeby korzystać z usług terapeutów jak najszybciej i jak najczęściej - i czasem potrafią do tego nakłonić). Nie znajdzie się w tomie zasad od przestrzegania albo podpowiedzi rodem z poradników samorozwoju – nie o to chodzi w lekturze. Autorzy pokazują swój fach niejako od kuchni: zamiast wprowadzać rozwiązania dla zaobserwowanych lub wyostrzonych na potrzeby opowieści przykładów, posługują się samymi scenkami z codzienności - tylko po to, żeby pokazać odbiorcom, kiedy potrzebna będzie interwencja psychoterapeuty. Sugerują, że od rozwiązywania poważniejszych problemów są specjaliści - i nie ma po co się męczyć. Psychoterapeuta znajdzie sposób na problemy małżeńskie, uzależnienia i zaburzenia snu, ułatwi budowanie trwałych relacji z bliskimi albo pozwoli uwolnić się od lęków. Wywiady podane jako tematyczne rozmowy z fachowcami podsuwają zatem zestaw możliwości i rozwiązań dla każdego, kto szuka pomocy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz