Nasza Księgarnia, Warszawa 2018.
Sposób na sukces
Dinozaury to temat, który prędzej czy później zafascynuje niemal każdego malucha. MK Reed i Joe Flood z tych zachwytów nie wyrośli. Proponują dzieciom “naukomiks”, pozycję, która łączy w sobie wartości edukacyjne i rozrywkowe, a do tego pobudza wyobraźnię i udowadnia, że wiele rzeczy czeka jeszcze na odkrycie. “Dinozaury. Skamieliny i pióra” to podróż w czasie, zbierająca wielu bohaterów i odkrywców, ale i – sporo informacji na temat prehistorycznych gadów. Z jednej strony liczą się tu same odkrycia, pogłębiające wiedzę o dinozaurach – zestaw ciekawostek dla najmłodszych odbiorców - z drugiej historia owych odkryć, pokazanie, jak zwykły człowiek może zamienić się w badacza, nawet jeśli otoczenie mu na to nie chce pozwolić. To opowieść o determinacji i pasji, energetyzująca i kolorowa. A do tego – bardzo nietypowa.
Bohaterami książki stają się zatem na równi dinozaury i ludzie. Reed i Flood rezygnują całkiem świadomie z udziecinniania tematu, z tworzenia kreskówkowych historyjek z gadającymi stworami: sporą rolę odgrywa tu bezimienny narrator, wiele kadrów zaopatrzonych jest w dymki bez autora wypowiedzi, proste, jednozdaniowe komentarze pozwalające zrozumieć, co naprawdę widać na obrazku. Ale kiedy trzeba, dinozaury odkrywają swoje drugie ja, przestają być obiektami obserwacji, a zamieniają się w ironiczne stwory. Wtedy autorzy decydują się na pojedyncze wymiany zdań, skrótowe i szybkie riposty, komiczne podsumowania zaistniałych sytuacji. Dzięki temu komiks ożywa, a dinozaury stają się istotami, którym warto się przyjrzeć. Dowcipy powinny spodobać się i młodszym, i starszym czytelnikom (jeśli ci będą towarzyszyć pociechom w lekturze): niewymuszone i celne frazy naprawdę cieszą. Spojrzenie na dinozaury nie przez pryzmat bajki, a nauki, sporo zmienia, więc przydaje się podobne ożywienie świata przedstawionego - żeby nie zamęczyć natłokiem wiedzy. Dinozaury gadają wtedy, gdy trzeba złośliwie podsumować okoliczności. Innym razem głos zyskują ludzie (a te dwa światy nie stykają się ze sobą). W przypadku ludzi oceny są mniej korzystne niż w świecie dinozaurów: oto naukowcy, którzy kradną nawzajem swoje dokonania, nie chcą uznawać odkryć lub forsują błędne tezy i przez to opóźniają rozwój nauki. Reed i Flood przyglądają się tutaj mniej chlubnej stronie zdobywania tytułów naukowych, naświetlają okoliczności działania uczonych. Oczywiście sięgają po motywy, które będą dla dzieci zrozumiałe, przedstawiają je tak, by nie budzić wątpliwości (a przy okazji przemycić też zagadnienia natury etycznej). Skupiają się na cechach charakteru, pragnieniach, marzeniach do zrealizowania i na walce o uznanie. Tu przydaje się rozumienie wrażliwości dzieci, ale też ich fantazji. Nagle staje się jasne, jak mało jeszcze wiadomo o dinozaurach: może były w paski, może miały dziwne ozdoby – nawet najbardziej szalone pomysły w pewnym momencie mogą zostać potwierdzone. Wyobraźnię odbiorców rozszerza sposób przedstawiania historii, ale też same kadry (idealnym w tym wypadku wydaje się rysunek z ogromnym szkieletem dinozaura niezbyt głęboko pod ziemią i normalnym życiem toczącym się na powierzchni: ludzie nie zdają sobie sprawy, jak blisko wielkich odkryć czasami są. To motyw, który dzieciom się spodoba, jest bardzo w stylu kilkulatków - a przecież uzasadniony. Obrazki w “Skamielinach i piórach” czasami stanowią sekwencję wyliczeń, pomagają zapamiętać wiadomości na temat dinozaurów, czasami są natomiast zestawem porównań lub kontekstów. Dzięki temu lektura się nie znudzi, aż do końca zajmować będzie maluchy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz