sobota, 7 lipca 2018

Jay Kristoff: Bratobójca. Wojny lotosowej księga druga

Foksal, Warszawa 2018.

Samotność

W "Bratobójcy" ważną rolę do odegrania mają sztucznożyciowcy. W świecie targanym wojną i wyniszczanym przez działania człowieka pojawiają się ludzie "nieprawdziwi", stworzeni trochę na przekór tym realnym. Tak samo myślą i czują, tyle tylko, że ich ciała przypominają ciała robotów. Sztucznożyciowcy będą podsuwać pytania o sens egzystencji i o etykę. Nie jest to pomysł nowy, nawiązuje w pewnym stopniu do propozycji Asimova, ale Jay Kristoff tego motywu potrzebuje, żeby urozmaicić psychologiczną warstwę drugiego tomu serii o wojnach lotosowych. Gdyby nie powoływał się na takie doświadczenia, zostałaby mu tylko zemsta i poszukiwanie odwetu. Yukiko sama przeciwko wszystkim, już nie jako tancerka burzy, a rebeliantka, po śmierci ojca chce szukać sprawiedliwości. Nie boi się niczego i przed niczym się nie cofnie, autor stworzył w tej postaci niemal machinę do zabijania. Dziewczynie, która była łowczynią tygrysów lepiej nie wchodzić w drogę, zwłaszcza kiedy towarzyszy jej wierny Buruu.

Kiedy Yukiko nie może być blisko swoich towarzyszy, to Buruu zastępuje jej przyjaciół. Porozumiewa się z bohaterką w myślach i jest w stanie rozproszyć jej największe lęki. To umiejętność tym bardziej cenna, że Jay Kristoff musi poszukać największego koszmaru dla postaci, która nie boi się nikogo i niczego. Wrogiem Yukiko stają się jej myśli, a właściwie umiejętność czytania w myślach innych. Bohaterka zaczyna słyszeć głosy, nie potrafi się przed nimi uchronić, co w końcu zmienia się w najgorszą torturę. Yukiko nie tylko męczy się psychicznie, przestaje sobie radzić również pod względem fizycznym: zaczynają się uporczywe bóle głowy czy krwotoki – a wszystko przez brak szansy na wyciszenie myśli innych. Dziewczyna powoli popada w obłęd, a tu już potrzebuje pomocy z zewnątrz - bez względu na to, jak samodzielna byłaby na co dzień i w walkach.

Jest "Bratobójca" tomem obszernym (największym w cyklu) i przeznaczonym dla fanów fantastyki postapokaliptycznej. Mniej tym razem Jay Kristoff koncentruje się na opisywaniu dzieła zniszczenia: wiadomo, że lotos powoli zabija i to na różne sposoby, ale skutki jego działania mogą już pozostać w tle. Autor skupia się bardziej na ludziach i na ich relacjach, motywacji szuka głębiej niż w najbardziej oczywistych efektach rabunkowej gospodarki. W ogóle mniej zajmuje go polityka, chociaż konstrukcję rzeczywistości wymyślonej w pierwszym tomie przedstawiał dość szczegółowo. Teraz jednak może zająć się związkiem między Yukiko i Buruu i to w sposób, którego wcześnie nie sugerował. Pojawia się poważna konkurencja dla przyjaźni międzygatunkowej: Buruu wyczuwa samicę i podąża jej śladem, porzucając Yukiko w chwili, gdy ta najbardziej potrzebuje wsparcia. To wystawienie przyjaźni na poważną próbę, ale i sprawdzenie, czy silniejszy jest instynkt, czy kulturowe relacje.

Chociaż Jay Kristoff bardzo chętnie posługuje się obrazami brutalnymi, nie przymyka oczu na sceny walk i krwawe potyczki, udaje mu się też wpleść do opowieści humor. Przejawia się on najczęściej po prostu w rozmowach Buruu i Yukiko – tu mogą pojawiać się przekomarzanki albo wzajemne uszczypliwości, dobroduszne docinki, z których nic złego nie wynika. Autor popisuje się tu umiejętnością budowania zabawnych dialogów i wykorzystywania celnych ripost bez obaw, że zepsuje tym klimat dość ponurej opowieści. Jednak o śmiech w tym wypadku niespecjalnie chodzi.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz