PWN, Warszawa 2018.
Zagadki zwierzęce
Lubiany przez dzieci i dorosłych system pytań i odpowiedzi sprawdza się w tematycznych publikacjach popularnonaukowych. Jest to zabieg, za pomocą którego można rozbudzać ciekawość maluchów i zachęcać do dalszej lektury. Anna Claybourne wykorzystuje pisarski schemat do zagłębiania się w świat zwierząt, czyli do ponownego zaprezentowania tego, co i tak znajduje uznanie małych odbiorców. „Dlaczego ryby nie toną” to krótka i pełna ciekawostek oraz zagadek opowieść i podróż po świecie fauny.
Spis treści składa się tu z przedziwnych pytań zbliżonych do tych, które często zadają kilkulatki („Dlaczego zwierzęta robią kupę”). To próby zrozumienia rzeczywistości przefiltrowanej przez ludzkie spojrzenie („dlaczego zwierzęta nie noszą ubrań”) i wynikające z porównań wątpliwości („dlaczego ptaki potrafią latać, a ja nie”). Znajdzie się tu miejsce na dociekanie początków odkryć („kto wymyślił dojenie krów”) i na zaskoczenia („czy węże mają pępki”). Wachlarz tematów jest bardzo szeroki, różny też jest stopień szczegółowości pytań. Claybourne stara się zachować pewien porządek w prezentowaniu sekretów zwierząt. Najpierw próbuje zdefiniować pojęcia i wytłumaczyć, kto nadaje nawy gatunkom, pokazuje też odległą przeszłość oraz proces ewolucji. Kolejne pytania stawiane przez nią mają swoje drugie dno, temat wiodący (który zostanie poruszony w rozdziale). Tu widać, że autorka chce zahaczyć o niemal każde zagadnienie – omawia kwestię jedzenia, higieny, snu, rozmnażania, karmienia młodych, radzenia sobie w różnych środowiskach czy sposobów komunikowania się. Tłumaczy wzajemne zależności ludzi i zwierząt – proces udomawiania cz podobieństwa. Zajmuje się prezentowaniem zmysłów, ale i wyjątkowością zwierząt: migracjami, inteligencją czy talentem do kamuflażu. Tak dzieci mogą rozpocząć wędrówkę po świecie zwierząt i przekonać się, jak wiele niespodzianek czeka tu na odkrycie. Jedno pytanie zaznaczone w tytule rozbija się następnie na kilka mniejszych – każdy akapit dostaje tu swój „tytuł” – kolejną dawkę wiedzy. Wyjaśnienia zostają ozdobione zdjęciami i „dziwnymi” grafikami czy rysunkami, pytaniami do czytelników, graficznymi odsyłaczami – tak, żeby dostarczać dzieciom wielu bodźców, nauczyć je kojarzenia faktów i zamieniać tradycyjną linearną lekturę w niemal internetową przygodę, skakanie po rozdziałach i szukanie wiedzy nieoczywistej.
Jest ta publikacja starannie przygotowana z myślą o najmłodszych. Rzecz jasna, rezygnacja z prób zwracania uwagi odbiorców pozwoliłaby zmieścić w tomiku jeszcze więcej danych, ale tutaj lektura ma kojarzyć się z zabawą i przyjemnością, a nie zdobywaniem wiedzy. Zamiast naukowego podejścia – graficzna trampolina. To coś w sam raz dla dzieci, które niespecjalnie mają ochotę skupiać się na skomplikowanych treściach. W tym wypadku odkrywanie tajemnic ze świata zwierząt rozbudza ciekawość. „Dlaczego ryby nie toną” – drugi tomik w serii – to mimo wtórności formy wobec wielu rynkowych hitów publikacja bardzo udana i zachęcająca nie tylko do czytania, ale i do dalszego poszukiwania informacji.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz