wtorek, 17 października 2017

Zuzanna Kiełbasińska: Bolek i Lolek zwiedzają Polskę

Znak, Kraków 2017.

Symbole

Bolek i Lolek dla pokolenia dzisiejszych czytelników byli bohaterami kultowymi, mimo że w kreskówce nie wypowiadali ani słowa. Teraz od czasu do czasu i w różnych publikacjach książkowych powracają, przypominają o swoim istnieniu. Powracają już na innych zasadach, dopasowani do potrzeb (zwłaszcza edukacyjno-wychowawczych), rozgadani i zestawiani z pomijanymi w klasycznej bajce bliskimi. Nie żyją w próżni, odnajdują się w dzisiejszych czasach raczej zgrabnie – a że nie ma już dzieci przywiązanych do ich pierwotnej wersji, znika też problem przy dysonansie poznawczym. Po prostu Bolek i Lolek stali się postaciami ogólnikowymi, dopasowywanymi do potrzeb twórców i wymogów rynku.

„Bolek i Lolek zwiedzają Polskę” to książka, która ma cele edukacyjne i poznawcze. Chłopcy w wakacje mają poszukać smoka. W Krakowie zastają tylko rozczarowujący ich pomnik, figurę ziejącą wprawdzie ogniem, ale sztuczną – a poszukiwacze przygód marzą o zetknięciu się z prawdziwym baśniowym stworem. Przemierzają zatem cały kraj, przeskakują z miejsca na miejsce i odkrywają przy tym lokalne atrakcje. Rozwiązują drobne zagadki i zawsze się czegoś dowiadują. Taka zabawa przynosi korzyści, ale bohaterom zapewnia przede wszystkim nieskrępowaną radość. Poszukiwanie smoka to poszukiwanie wrażeń i wyzwań. A dla małych odbiorców jeszcze dodatkowa wyszukiwanka graficzna.

Każde miasto czy miejscowość to odrębna rozkładówka i bardzo krótki opis zachowań Bolka i Lolka. W tym opisie – nie można go nazwać pojedynczym opowiadaniem, to jedynie drobna scenka – mieszczą się ciekawostki, symbole rozpoznawalne przez dorosłych. Bolek i Lolek znienacka pojawiają się w nowej dla siebie przestrzeni, od kogoś na miejscu dowiadują się czegoś o regionie, historii, zwyczajach czy atrakcjach – do wyboru. W narrację zostaje też wpleciona wskazówka dla czytelników: pogrubione słowo to sygnał do wyszukiwania określonego przedmiotu na grafice. Bolek i Lolek szybko mogą się przekonać, że tu smoka nie ma – więc wyruszają dalej. Nie mają problemów transportowych, z miasta do miasta właściwie się teleportują. W końcu nie o trudy podróży tu chodzi. Poszukiwanie smoka przez bohaterów to jedno, poszukiwanie wskazanego przedmiotu na kreskówkowych ilustracjach w duchu bajki – drugie. A kiedy opowieść się skończy, bajkową puentą, pojawia się dodatkowy zestaw zagadek i odesłanie na stronę, która przyniesie kolejne rozrywki. W ten sposób dzieciom nie znudzi się szybko ta książka – będą wracać do kolorowych ilustracji wiele razy> Z Bolkiem i Lolkiem każda taka zabawa wydaje się atrakcyjna, maluchy więc będą wertować ten tomik z ochotą, a przy okazji uczyć się skojarzeń miast i ich cech. To proste wprowadzenie do lekcji geografii i do poznawania kraju. Jeśli do któregoś miejsca przedstawionego w tomiku mają blisko, mogą namówić rodziców na wycieczkę. Tak skomponowany zbiorek nie tylko pełni funkcję edukacyjną – zapewnia dzieciom rozrywkę w modnym dzisiaj stylu. To kolejne zaprezentowanie możliwości wyszukiwanek – jako tomików kreatywnych dla najmłodszych. Jest to książeczka bardzo kolorowa i utrzymana w stylu dawnych kreskówek – nie potrzebuje dodatkowych ozdobników, sama w sobie będzie dla dzieci atrakcyjna. Zabawa ćwiczy uważność, rozwija wiedzę oraz ciekawość otoczenia. Jest dobrze dopasowana do wieku oraz potrzeb najmłodszych.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz