Agora, Warszawa 2017.
Komplikacje
Natalia Osińska proponuje młodzieży ciekawą powieść o poszukiwaniu swojej tożsamości, historię, w której temat pewnie przyćmi realizację – dlatego od razu warto podkreślić, że książkę dobrze napisaną. W tomie „Slash” przedstawia relację między dwoma chłopakami. Tosiek dawniej był Antoniną, najpiękniejszą dziewczyną w szkole. Teraz bryluje, imponuje wszystkim luzem i dystansem do siebie i świata. Wychowywany przez ojca i ciotkę, nic sobie nie robi z konwenansów. Eksponuje swoją „inność”, a nawet celowo prowokuje do działania. W jego zachowaniach daje się dostrzec stały głód akceptacji. Tosiek to niebieski ptak, ten, któremu każdy wybryk ujdzie na sucho. Tosiek nie musi być odpowiedzialny ani mądry, inni będą nad nim czuwać. Wciąż wystawia na poważne próby cierpliwość bliskich. Tosiek żyje kolorowo i tak jak chce, nie oglądając się na innych. Wydaje się, że nie zna głębszych uczuć, a w każdym razie nic na to nie wskazuje. Leon jest zupełnym przeciwieństwem Tośka. Kiedyś podrywał Antoninę. Teraz interesuje się technikami manicure’u i teatrem. Dawniej powtarzał klasę i miał opinię chuligana, teraz jest najlepszym uczniem. Leon kocha Tośka, ale nie cierpi manifestowania preferencji seksualnych. Nie potrafi się otworzyć i wstydzi się otwartości partnera. Nie radzi sobie z własnymi emocjami. Chciałby chronić Tośka, a jednocześnie wścieka się na niego za kolejne problemy. W „Slashu” uczucie dojrzewa i przechodzi kolejne próby – liczne, za sprawą Tośka. Dwóch chłopaków chce być szczęśliwymi bez podporządkowywania się oczekiwaniom innych. Na razie jednak nie potrafią do końca się porozumieć, kolejne konflikty oddalają ich od siebie. Nie można martwić się za dwóch, nie można też nikomu narzucić swojej woli.
Natalia Osińska próbuje znaleźć złoty środek między homofobią w społeczeństwie a szansą na bycie razem w większym mieście. Z jednej strony są więc tęczowe manifestacje i eksponowanie odmienności – które z pewnością nie spodoba się pewnym grupom – z drugiej szkoła, w której właściwie związek Leona i Tośka może się rozwijać. Z jednej nieufni koledzy, którzy nie chcą siadać z Leonem w ławce, z drugiej – wielka atencja dla Tośka-oryginała. Trochę jeszcze tego autorka nie wyważa, ale nie odbiera przyjemności lekturowej odbiorcom. Ciekawe, nawet bardziej niż chłopaków kreśli dalszoplanowych bohaterów. Na brawa zasługuje za portret ciotki Idalii prowadzącej salon spa i dyskretnie czuwającej nad parą, ale też za małego Karolka, który stracił zaufanie do swoich rodziców i zwierza się już tylko przypadkowemu korepetytorowi. Widać, że Natalia Osińska dostrzega dzisiejsze problemy części dzieci i młodzieży – i chce dyskretnie zwrócić na nie uwagę. Prowadzi niebanalną akcję – już samo odejście od klasycznego romansu i problemy płciowości zapewniają tekstowi egzotykę i świeżość – kierunki akcji również nie rozczarowują. Osińska szuka tajemnicy i znaczących obrazków, zależy jej na wywoływaniu określonego wrażenia. Proponuje, żeby odbiorcy poza tematem homoseksualizmu zastanowili się również nad kwestią, ile mogą wybaczyć swoim bliskim i jakie zachowania dadzą radę znieść. To powieść o empatii i delikatności, a momentami też o nastawieniu wyłącznie na siebie i swoje potrzeby. Nie do końca autorka dookreśla precyzyjne reakcje społeczne czy prawdopodobne reakcje – ale skupia się na przełomowym temacie i nie zajmuje się już cyzelowaniem tła. I tak zbierze pochwały za powieść – ale w machinie promocyjnej wykorzystującej temat warto będzie podkreślić też jakość wykonania. Natalia Osińska nie zyska popularności wyłącznie w kręgach fanów gender: daje odbiorcom mądrą historię, powieść ciekawą także pod kątem samej narracji.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz