Nasza Księgarnia, Warszawa 2017.
Na tropie szefa
Jędrek. I od razu wiadomo, co się stanie. Przedsiębiorczy dziesięciolatek wprawił się już w łapaniu przestępców i wydaje mu się, że może stawić czoło wszystkim wyzwaniom, z którymi nie radzą sobie jego bliscy. Karola przygotowuje się do olimpiady. Witek ćwiczy do turnieju szachowego. Gruby zdecydowanie powinien przejść na dietę. Chłopak Wyjca prowadza się z jakąś blond pięknością, trzeba zatem też pilnować, żeby Anka nie dała się ponieść uczuciom – i oszczędzić jej cierpień w przyszłości. A do tego mama nie może schwytać Szefa Wszystkich Szefów. Jędrek może pomóc wszystkim, czuje się na siłach – chociaż wybiera drogę na skróty i zraża do siebie przyjaciół. Nie radzi sobie z przerośniętymi szóstoklasistami, którzy odbierają maluchom kanapki i kieszonkowe, a chce pokonać goryli Szefa Wszystkich Szefów próbujących podporządkować sobie warsztaty samochodowe w mieście. To nie ma prawa się udać. „Szukasz guza” to kolejna powieść komiksowa w humorystycznej serii, coś w sam raz dla tych dzieci, które lubią się pośmiać przy relacjach okołokryminalnych. Bo przygody Jędrka to mieszanina domowych konfliktów z siostrą, szkolnych perypetii, spotkań z przyjaciółmi i śledztwa opartego na czynach, a nie na dedukcji. Mały bohater z jednych tarapatów wpada w kolejne, ale nie przejmuje się chwilowymi niepowodzeniami, za to nakręca się na działania.
Pojawia się w tomiku kolejna bohaterka, Jadwiga Błysk, która lubi działać błyskiem i wiele razy znajduje się w pobliżu właśnie wtedy, gdy Jędrek najbardziej potrzebuje pomocy. Bohater działa dość impulsywnie, ryzyko jest u niego wliczone w cenę. Jędrek zawsze wychodzi cało z opresji – o tym pamiętać będą odbiorcy, którzy dzięki temu mogą świetnie się bawić choćby przy podążaniu za bohaterem podczas śledzenia podejrzanych typów. Tych tu nie brakuje, bo mimo że akcja rozgrywa się wśród dzieciaków, przestępcy są prawdziwi i gotowi na wszystko.
Rafał Skarżycki i Tomasz Lew Leśniak zainspirowali się zachodnimi powieściami komiksowymi, zaczerpnęli z nich pomysł na formę – przetykanie narracji puentującymi całość rysunkami – i na bohatera, przeciętnego dzieciaka, który łatwo wpada w kłopoty, ale daje się lubić, a jego przygody budzą śmiech. Tereny typowe dla działania takich postaci – szkołę, dom i podwórko, rozszerzyli poza stereotypy o potężną bajkową wyobraźnię. W ten sposób powstała seria, która z powodzeniem może walczyć o uwagę fanów Zapisków Luzaka czy Dzienników Cwaniaczka – bije tamte na głowę ze względu na przemyślane intrygi, wartką i spójną akcję oraz jakość samych rysunków. To już nie proste kadry jak z Dilberta, Jędrek zyskuje dopracowany wizerunek, zmiany perspektywy nadają książce dynamiki. Tu komiks jest w najlepszym gatunku, nie infantylizuje całości, zgadza się natomiast z wyobrażeniami odbiorców na temat poszczególnych motywów. Autorzy sami doskonale się bawią przygodami Jędrka, co szybko owocuje zachwytem czytelników. Ten mały bohater, mimo że nie odkrywczy, pokazuje cały komiczny potencjał powieści komiksowych, pozwala docenić rozrywkowy charakter lektury. Przy pomysłach Jędrka nikt nie będzie się nudzić – ta postać zapewnia zajęcie nie tylko swoim przyjaciołom.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz