Wydawnictwo Dolnośląskie, Wrocław 2017.
Przyjaźń
Chorzowska kamienica, której lokatorzy zapewniają przegląd społeczeństwa nie tylko na Śląsku staje się areną makabrycznych wydarzeń. Ginie aktorka Teatru Uciecha, Marianna Biel. Czas największej kariery miała już za sobą, nikt nie chciał proponować dawnej gwieździe nowych ról, co więcej – sugerowało się Mariannie Biel, że powinna sama zdecydować się na artystyczną emeryturę i zrobić miejsce młodszym. Aktorka nie nadawała się nawet do promowania Chorzowa. Dopiero tragedia pozwala ostatni raz o niej przypomnieć. Sprawa Marianny Biel umożliwia poznanie bohaterów cyklu Kryminał pod psem autorstwa Marty Matyszczak. To Szymon Solański, były policjant i detektyw, samotny po śmierci żony, typ odludka i antyteza bogacza, Róża Kwiatkowska, dziennikarka ze sporą nadwagą oraz Gucio, pies o nieparzystej liczbie łap wzięty przez Solańskiego ze schroniska. To ta trójka najbardziej zaangażuje się w śledztwo, przy okazji rozwiązując też inne problemy mieszkańców kamienicy.
Szymon Solański nie jest ekspertem w dziedzinie uczuć, Róża skrycie się w nim podkochuje, z czym nie zamierza się zdradzić. Problemy sprawia ojciec Szymona, który cierpi na alkoholizm i zaczyna mieć coraz bardziej poważne kłopoty psychiczne. Nikt nie zwraca uwagi na tę trójkę, bo w kamienicy każdy ma swoje zmartwienia: dwaj bliźniacy walczą o schedę po ojcu, a typowa wścibska i dodatkowo śląska baba zamyka w garderobie swoje dziecko. Każdy boryka się z innymi wyzwaniami. Wszystkiemu przygląda się natomiast mądry Gucio.
Gdy zaczyna się ta opowieść, Gucio jest już dość wiekowym psem i mieszka w schronisku. Nie wierzy w to, że ktoś go przygarnie, skoro wokół jest tyle ładniejszych (i młodszych) zwierząt. Nikt nie będzie miał szansy przekonać się o inteligencji Gucia. Tymczasem Solański, który przybywa na paradę kundelków, to właśnie Gucia wybiera – bez zbędnych sentymentów – na swojego towarzysza. Tak zaczyna się szorstka ale piękna przyjaźń. Gucio sporo potrafi wywęszyć, umie też informować o swoich spostrzeżeniach (inna rzecz, że ludzie nie zawsze są w stanie właściwie odczytać przekaz). Bierze udział w śledztwie w sprawie Marianny Biel, a poza tym nawiązuje relację z pewnym pinczerkiem. Gucio nie tylko jest spostrzegawczy: to pies wyjątkowo ironicznie nastawiony do rzeczywistości, jego komentarze często będą bawić czytelników.
Bo Marta Matyszczak decyduje się na kilka rodzajów narracji. Wszystkowiedzący opowiadacz nakreśla sytuację i pomaga w ocenieniu warunków, w jakich Róża i Szymon egzystują. Tu tekst pozbawiony jest emocji (ale nie delikatnego humoru). Drugi rodzaj opowieści przenosi czytelników w przeszłość – w życiorys Marianny Biel. Dzięki temu zabiegowi ofiara przestaje być dla odbiorców anonimowa, osłabia się też nieco wątek zbrodni, bo w końcu „Tajemnicza śmierć Marianny Biel” to powieść kryminalno-obyczajowa i ostatnie, co by do niej pasowało, to żmudne papierkowo-przesłuchiwaniowe śledztwo. Fakty Solański i Róża muszą odkrywać w akcji, w ramach naturalnych działań. Jest wreszcie trzecia opowieść, relacja Gucia. I tu Marta Matyszczak może pozwolić sobie na największą lekkość, ironię i cały szereg żartów. Gucio nie wszystko z ludzkiego świata zrozumie, czasem zdziwią go naturalne dla odbiorców sytuacje czy sceny. Gucio nie musi wystrzegać się kolokwializmów ani śmiechu. To pies z charakterem i nie trzeba się obawiać infantylizmu w zabiegu oddania mu głosu. Dzięki Guciowi powieść Marty Matyszczak wyróżnia się na rynku. Warto też zwrócić uwagę na to, że gdy na rynku pojawiają się historie dość oszczędne pod względem literackim, napuszane przez większą interlinię i czcionkę, Marta Matyszczak proponuje duży kawałek dobrej prozy rozrywkowej. „Tajemnicza śmierć Marianny Biel” to książka, z której nie tylko chorzowianie mogą być zadowoleni. Początek serii, której warto się przyjrzeć.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz