Nasza Księgarnia, Warszawa 2017.
Prawdziwa dusza
Zmyśleni przyjaciele systematycznie pojawiają się w literaturze dla dzieci i młodzieży, stając się wręcz pewnym kodem kulturowym – jak potwory spod łóżka. Ale Michelle Cuevas odwraca konwencję w równie oczywisty co olśniewający sposób. Prowadzi narrację z punktu widzenia nie dziecka – a jego wyobraźniowego towarzysza zabaw. Pokazuje też, jak trudny bywa los wyimaginowanej istoty, która ma swoje uczucia i marzenia.
Jacques Papier właściwie na początku wydaje się całkiem zwyczajny. Owszem, czuje się ignorowany przez mamę i tatę, nieco dramatyzuje, bo znienawidzony jamnik zawsze na niego szczeka. W szkole nie zostaje wezwany do odpowiedzi nawet wtedy, gdy jako jedyny podnosi rękę. I w końcu przedziwna sytuacja zaczyna dawać mu do myślenia. Jacques przedstawia siebie jako brata bliźniaka Fleur i najlepszego jej przyjaciela, o czym świadczą piękne dziecięce zabawy i plany. W końcu jednak przekonuje się, że jest zmyślony – a rodzice Fleur coraz bardziej dosyć mają sytuacji, w której karmią i zabierają do kina niewidzialnego (więc dla nich nieistniejącego) towarzysza córki. W końcu Jacques ze złamanym zmyślonym sercem wyrusza w świat, by odkryć, kim naprawdę jest – i do czego się nadaje. Spotyka też różnych przedstawicieli swojego gatunku, innych zmyślaków, którzy opiekują się „swoimi” dziećmi, w nicości czeka na wymyślenie przez kolejnego malucha i przeżywa liczne upokorzenia ze strony co bardziej okrutnych dzieci. Nie jest w tym sam, wielu zmyślonych przyjaciół musi w pewnym momencie porzucić piękne plany i rozpocząć nowe życie u boku innego kilkulatka. Jednak czuje się samotny, bo nie dojrzewa – jak Fleur.
„Wyznania zmyślonego przyjaciela” składają się z krótkich i bardzo trafnych rozdziałów podsycanych bez przerwy humorem. Chociaż więc autorka budzi współczucie dla rozczarowanego bohatera, nie przygnębi małych odbiorców, a zaangażuje w przygodę związaną z poszukiwaniem własnej drogi (i tożsamości). Już samo odwrócenie perspektywy zagwarantuje małym odbiorcom dobrą zabawę – w końcu każde wydarzenie, w którym uczestniczy zmyślony Jacques, niby nieprawdziwy, a jednak realny, skoro myśli i czuje – będzie atrakcyjne. A do tego dodać należy jeszcze liczne żarty, jakimi Cuevas okrasza swój tekst. To, że zmyślony przyjaciel może mieć swojego zmyślonego przyjaciela to już wyższa szkoła absurdu, dlatego też autorka wprowadza szereg mniejszych komicznych scenek. Wśród nich rolę Jacquesa w jednej z zabaw czy zasady przeniesienia. Jest tu też sporo dzieci potrzebujących wsparcia i pomocy, jak chłopiec, który dla innych staje się niewidzialny – i to z nim Jacques będzie mieć najwięcej pracy. Maluchy dzięki tej przygodzie odkryją, że ktoś je rozumie, że nie są same ze swoimi problemami i że da się odwrócić los – z najbardziej beznadziejnej sytuacji można wyjść.
Michelle Cuevas imponuje w tej książce wyobraźnią. Z jednej strony bez trudu wciela się w maluchy z ogromnymi społecznymi problemami, z drugiej – proponuje genialne zabawy i przedmioty – Mapę Naszego Kraju czy maszynę z marzeń i rolek po papierze toaletowym. Zawsze, gdy robi się zbyt patetycznie, poważnie czy niebezpiecznie, Cuevas potrafi skręcić w stronę żartu i nadać lekkości historii. Nie zmienia to faktu, że Jacques dojrzewa i uczy się, co znaczy żyć – a nie tylko być częścią czyjejś wyobraźni.
„Wyznania zmyślonego przyjaciela” to książka mądra i ciepła, wartościowa i ważna nie tylko dla najmłodszych. Akcja rozgrywa się tu na kilku płaszczyznach, czym innym są przygody doraźne Jacquesa, a czym innym efekty jego intensywnych przemyśleń. To opowieść, która zapada głęboko w pamięć i pozwala się zastanowić nie tylko nad istotą przyjaźni. Trudno wyjść ze świata, który Cuevas w prostych zdaniach proponuje.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz