środa, 28 grudnia 2016

Konstanty Ildefons Gałczyński: Zachłysnąć się tobą. Najpiękniejsze wiersze i piosenki

Prószyński i S-ka, Warszawa 2016.

Poezja

W wydawnictwie, które konsekwentnie przybliża odbiorcom wybitne dokonania artystyczne poetów piosenki i bardów, pojawia się kolejny wybór utworów mistrza słowa – Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego. Równolegle wprawdzie Prószyński i S-ka prowadzi wydawanie dzieł zebranych tego autora, ale części odbiorców bardziej przyda się skondensowany przegląd liryków, wybór, który daje pojęcie o pisarskich rozwiązaniach i pomysłach, a jednocześnie dostarcza ważnych cytatów na różne okoliczności i materiałów do przemyśleń. Bo pojawia się tu poeta zakochany i tęskniący, dowcipny i złośliwy, romantyczny i… bożonarodzeniowy, poeta zajmujący się warsztatem poetyckim i szarlatan, ten o bujnej wyobraźni i ten melancholijny. Poeta, który składa hołd wielkim twórcom lub uwiecznia w wierszach istoty wymyślone. „Zachłysnąć się tobą” to wybór, którego kluczem rzeczywiście może być hasło przewodnie serii (Najpiękniejsze wiersze i piosenki). Trafiły do tomiku utwory, które poznają już dzieci w szkole podstawowej, te uwielbiane przez dorosłych, ale i rozbudowane wielostronicowe poematy, które albo umykają zwykłemu poznaniu, albo kojarzone są jedynie dzięki fragmentom. Powracają teksty znane szerokiemu gronu odbiorców jako piosenki, ale i miniaturki literackie, tekstowe drobiazgi służące rozrywce. Nie mogło zabraknąć absurdalnych wygłupów i komentarzy „metafizycznych”. Gałczyński zawsze blisko księżyca i aniołów, równie pięknie wyznaje miłość Natalii. I ten tomik oferuje właśnie taki przekrój poetyckich popisów.

Faktem jest, że Gałczyński jako poeta zupełnie się nie starzeje. Chociaż zmieniają się mody i sposoby tworzenia liryków, te utwory, które trafiły do „Zachłysnąć się tobą” wciąż silnie działają na odbiorców. Ma na to wpływ dobór fraz, ale i oderwanie od realiów codzienności. Dzięki temu odbiorcy nie potrzebują wydania krytycznego, mogą wczytywać się w sam rytm utworów i sprawdzać ich melodyjność, upajać się literackimi frazami (a nawet, choć brzmi to fatalnie, zasobem leksykalnym). Gałczyński porusza się w obrębie własnego świata – lekko onirycznego, magicznego i pięknego, podbarwionego melancholią, ale zawsze gościnnego. Otwiera przed czytelnikami bramy do świata prawdziwej poezji, ulirycznia zwyczajność i uwzniośla to, co przyziemne – za to sprowadza na ziemię całe anielskie piękno, natchnienie czy szereg wzruszeń. Inspiracje znajduje wszędzie – nie tylko w uczuciach lub stereotypowych wizerunkach poetów – tematy wierszy kryją się w codziennej krzątaninie, drobnym spojrzeniu czy przedmiotach używanych przez domowników. Każdy, choćby i najbardziej błahy motyw, zyskuje tu poetycką oprawę.

Teksty zostały uporządkowane chronologicznie, są datowane, ale w żaden sposób nie wpływa to na sposób odczytań. Nawet liryki o znanej historii (jak słynna kołysanka z Altengrabow) funkcjonować tu mogą w oderwaniu od kontekstu – jako piękne wyznania miłości czy próby zdefiniowania międzyludzkich relacji. Konstanty Ildefons Gałczyński wierszem może przekazać dowolne uczucia, w niedościgniony sposób buduje atmosferę utworu i działa na wyobraźnię czytelników. Jest twórcą świadomym dostępnych środków, ale też i ciągle poszukującym najlepszej formy. „Zachłysnąć się tobą” pokazuje wachlarz poetyckich możliwości i tematów. Gałczyński to autor ponadczasowy i zachwycający jakością wierszy. Tomik przypomina też czytelnikom o piosenkowym potencjale tego twórcy. To idealne rozwiązanie dla czytelników, którzy lubią mieć pod ręką zestaw cennych poetyckich refleksji. Klasyka przypominana zwykłym odbiorcom nie jest nudnym powrotem do szkolnych lektur. Gałczyński uzmysławia, dlaczego warto czytać poezję, a jednocześnie wyznacza niebywale wysoki poziom lirycznych spostrzeżeń. Cieszy, że i w wyborze przypominane są jego utwory – zwłaszcza że to wybór dobrze przygotowany i nie pozostawi niedosytu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz