Nasza Księgarnia, Warszawa 2016.
Desenie
Marzena Mackiewicz to ilustratorka, która dołącza do cyklu Sztuka kolorowania w Naszej Księgarni i znajduje swój wyrazisty styl tworzenia. Najbardziej interesują ją zwierzęta w baśniowej wersji – z kolejnych kartek tej kolorowanki spoglądają na odbiorców łagodne pyszczki stworzeń niby znanych, a jednak zamienionych w fantazyjne. A to za sprawą wzorów, które Mackiewicz wykorzystuje. Same kontury zwierząt (jak i wybrany na wiodący w „Między kreskami” temat) byłyby zbyt infantylne i nadawały się jedynie na dziecięcą kolorowankę, a na pewno nie miałyby szansy przebicia na rynku. Marzena Mackiewicz zmienia jednak ocenę swoich artystycznych wyborów za sprawą deseni i wzorów na bajkowo zwierzęcych bohaterach. Teraz już nie musi dodatkowo komplikować tła czy otoczenia, same postacie zwierząt jak z bajki wystarczają do pobudzenia wyobraźni użytkowników.
Autorka zamienia bajkowe kontury ze zwykłych kolorowanek dla dzieci w portrety magicznych stworów. Wypełnia białe przestrzenie wzorami (nie boi się też zaczerniania sporych powierzchni). Sprawia to, że ilustracje z tego tomiku nie muszą być przeznaczone na kolorowanki, już same w sobie stanowią inspirującą ozdobę. Mackiewicz podrzuca odbiorcom obrazki, które kolorowania wcale nie wymagają, bo i tak przyciągają wzrok. Koloruje zwierzęta za sprawą tekstur – niby przypadkowych, przypominających codzienne gryzmoły z marginesów notatek – albo świadomie wprowadzanych jako nawiązania do obcych kultur i sugestie inności. Raz to wzory inspirowane szlaczkami dziecięcymi, raz – geometrią. Pozorna symetria bywa tu często przełamywana, żeby nie przywodziła na myśl komputerowych i bezdusznych grafik. Do wypełnienia konturów zwierząt autorka używa najrozmaitszych powtarzanych motywów – większość treścią sugeruje ozdobność i przepych. Bywa, że Mackiewicz wprowadza wariacje na temat wybranych zagadnień. Lubi nawiązywać do motywów, które kojarzą się z biżuterią. Odbiorcom pozostawia zabawy tłem – bo po takim pokazie możliwości deseniowych każdy będzie chciał spróbować swoich sił w zapełnianiu wzorkami białych miejsc.
Nie należy też zapominać, że „Między kreskami” to modna kolorowanka. Tym razem – wyjątkowo trudna. Przede wszystkim z względu na nadmiar detali, maleńkich elementów powstałych przez desenie. Tu potrzeba naprawdę dużo cierpliwości – i doskonale przygotowanych narzędzi – żeby poradzić sobie z wyzwaniem. Poza tym skoro mamy do czynienia ze stworzeniami odrealnionymi, praca wymagać będzie kreatywności i wyobraźni. Niby wiadomo, jakie umaszczenie mają źródła inspiracji rysunków, ale tu to nie do wykorzystania, bo łaty, paski i cętki nie mają dla autorki znaczenia, w ich miejsce pojawiają się zupełnie nieoczekiwane kształty. Oznacza to spory wysiłek w dobieraniu kolorów i tworzeniu nowych obrazów, ale jeśli uda się wcielić w czyn dobry pomysł, efekt może być olśniewający. Jeśli nie – zawsze pozostają następne strony. Tu nie da się pomylić, skoro wyjściowe motywy straciły rację bytu. Kto odważy się sięgnąć do wyobraźni, odniesie kolorowankowy sukces. „Między kreskami” ma mniej funkcję odstresowującą, a bardziej – pobudzającą kreatywność dorosłych użytkowników.
Mackiewicz nie boi się marzyć. Ucieka od rutyny i proponuje odbiorcom, żeby zrobili to samo, nawet jeśli tylko w niewielkim zakresie, na chwilę i przez prostą rozrywkę. Wpasowuje się w modę na kolorowanki, ale szuka własnego artystycznego wyrazu, nie przejmuje się trendami zagranicznymi ani możliwością wpadnięcia w pułapkę infantylizmu. „Między kreskami” to indywidualny popis, propozycja kolorowanki innej niż zwykle – choć przecież w pomyśle mniej skomplikowany niż w realizacji. Marzena Mackiewicz zaprasza do onirycznego świata wszystkich tych, którzy lubią kolorowankowe wyzwania i cieszą się z możliwości tworzenia, nawet jeśli nie potrafią rysować. Być może po tak przygotowanym treningu powrócą do ćwiczenia sztuki rysowania lub zaczną uważniej planować rysowane na marginesach wzorki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz