Świat Książki, Warszawa 2016.
Okiem seksuologa
Dzisiaj zamiast klasycznych książek popularnonaukowych o seksie najłatwiej czyta się odbiorcom w rozbudowanych rozmowach, dyskusjach, w których rozmówcy przerzucają się przykładami z życia, własnymi przemyśleniami i stanem badań, a dzięki wspólnemu kodowi kulturowemu mogą też nawiązywać do powszechnie znanych filmów (rzadziej – książek). „Męskie sprawy” to taki właśnie tom zestawiony z rozmów. Agata Jankowska to reporterka, Michał Pozdał – seksuolog. Według tytułu – piszą książkę o mężczyznach, w rzeczywistości natomiast – o aktualnym postrzeganiu seksualności w społeczeństwie, o płci, wychowaniu i ogólnym przyzwoleniu (lub braku przyzwolenia) na pewne postawy. Jankowska stara się prowadzić rozmowy, inicjuje tematy, zadaje pytania i wyszukuje dość naiwne historyjki, których używa jako przykładów albo punktów wyjścia do wywiadu. Pozdał stawia się w roli eksperta, tego, który musi demaskować szablony myślowe, sprzeciwiać się stereotypom i bronić mężczyzn. Od klasycznych podziałów na role się tu ucieka, podobnie jak od przypisanych płciom obowiązków. Ale ludzie jeszcze nie do końca oswoili się z tabuizowanymi do niedawna tematami. Autorzy chcą zatem odnosić się także do spraw „trudniejszych”, wciąż jeszcze wstydliwych i pozbawionych medialnego szumu.
Z jednej strony kobiety mogą otwarcie mówić o swoich oczekiwaniach w łóżku, atakować striptizerów na wieczorach panieńskich i świadomie korzystać z pakietów badań profilaktycznych, z drugiej – brzydko się starzeją. U mężczyzn Pozdał także dostrzega blaski i cienie. Wszystko jednak zaczyna się w dzieciństwie – twórcy książki sporo miejsca poświęcają kwestii wychowywania dzieci bez tłumienia ich potrzeb, ale i bez popadania w przesadę. Zajmują się tematem kształtującej się płciowości oraz zagadnieniem masturbacji (i reakcji dorosłych na takie zachowania kilkuletnich pociech). Poruszają sprawy wiążące się z homoseksualizmem, fascynacją pornografią, czy korzystaniem z usług prostytutek, odwołują się do tacierzyństwa i mitów związanych z seksem oralnym. Bardzo surowo traktują perwersje, wygodniej im rozmawiać o zazdrości. Oboje przy tym bronią „swoich” ról – Agata Jankowska stara się formułować opinie typowej kobiety, Michał Pozdał nie zamienia się wprawdzie w stereotypowego szowinistę, ale, zwłaszcza na początku, zajęty jest obroną męskiego rodu przed popularnymi oskarżeniami. Podział na „was” i „nas” zaciera się po pewnym czasie, gdy autorom bardziej zależy już na wprowadzaniu informacji a nie wygrywaniu małych bitew. Damsko-męskie tematy zresztą bez przerwy się wiążą ze sobą. Niewielki jest pożytek z obiegowych sądów – chyba tylko jako punktów do dalszych dyskusji. Pozdałowi zależy na wyważonych ocenach, ostrożności w opisywaniu delikatnych sytuacji. Czasem odwołuje się do swojej pracy i do ekstremalnych przypadków międzyludzkich relacji, ale wszystko usiłuje uogólniać. To jedna z przyczyn, dla których „specyficzne” upodobania seksualne nie znajdują tu szerszego omówienia, za to mówi się o kulcie ciała, zazdrości lub męskich orgazmach. „Męskie sprawy” to kolejny na rynku tom, który w prosty sposób wyjaśnia seksualne potrzeby obu płci i zestawia je z kulturowymi oraz obyczajowymi tendencjami. Jankowska i Pozdał potrafią się nawet subtelnie sprzeczać – nie chcą dopuszczać do powielania stereotypów i do pogłębiania różnic w postrzeganiu płci. W efekcie „Męskie sprawy” to tom dla każdego, przygotowany również tak, by przekonać do korzystania z porad seksuologów i nauczyć dyskutowania o sprawach intymnych.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz